Karetki nie nadążają wyjeżdżać do chorych

i

Autor: Tomasz Radzik/Super Express

Warszawa: Dramatyczna sytuacja w szpitalach! Będziemy masowo umierać w swoich 4 ścianach? [RELACJA]

2020-10-16 15:41

Pandemia koronawirusa obnażyła wszystkie zaniedbania i niedociągnięcia w służbie zdrowia. Stuacja w warszawskich szpitalach jest BEZNADZIEJNA! Brakuje miejsc na nowych pacjentów. Lekarze nie chcą przyjmować kolejnych osób do szpitala. Potwierdzają to rozmowy dyspozytorów z załogami karetek pogotowia.

W szpitalach w brakuje miejsc dla pacjentów. Nie tylko chorych na koronawirusa, ale i pacjentów z innymi schorzeniami. Mało tego, miejsc dla pacjentów niezakażonych koronawirusem będzie coraz mniej, z powodu przekształcania się szpitali na zakaźne dla chorych na COVID-19. Ci, którzy chcą się temu sprzeciwić, przypłacają to posadą (PRZECZYTASZ TUTAJ).

Ratownicy z pacjentami czekają pod szpitalami Karetki nie nadążają wyjeżdżać do chorych!

Tvn24 udostępnił nagrania rozmowy między warszawskimi dyspozytorami i załogami karetek Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego. Nagrania pokazują jak tragiczna jest sytuacja w służbie zdrowia. Czy to znaczy, że będziemy umierać sami w swoich domach, albo przed szpitalami?!

Pierwszy udostępniony komunikat pochodzi z chwili po godz. 15. Ratownicy z karetki nie wiedzą co zrobić z pacjentem, którego mają w karetce. Nie wiemy w jakim stanie jest pacjent, ale skoro jest w karetce, to na pewno nie jest dobry. Z kontekstu rozmowy wynika, że ratownicy czekają pod szpitalem im. W. Orłowskiego przy ul. Czerniakowskiej na Powiślu. Nagle do rozmowy włączają się inni ratownicy, którzy szokują takimi słowami:

- Jak my mieliśmy problem z przekazaniem pacjenta na 'Orłowskim', to żeśmy się tam wbili na nielegalu z transportem. Spróbujcie się wcisnąć. Może się uda – informuje ratownik medyczny. To nie koniec kontrowersyjnych rozmów z ratownikami, którzy mają obowiązek zapewnić nam bezpieczeństwo!

Po kilkunastu minutach pada komunikat -Zostawiamy i odjeżdżamy - szokuje dyspozytor. W odpowiedzi słyszymy: - Ale mamy go tu rzucić pod drzwi? Czy gdzie? Bo oni nie chcą otworzyć drzwi. Drzwi są zamknięte na izbę przyjęć, jak się wjeżdża – dopytuje ratownik. Do akcji włącza się policja! Ale ona też nic nie może wskórać. Co dalej?

Przed godz. 16 dyspozytor wysłał karetkę z pacjentem Szpitala Grochowskiego przy ulicy Grenadierów. Ale sytuacja się powtarza. - Zablokowani są, bo COVID jest na SOR-ze. Czy tam na izbie przyjęć. Więc ja tylko przekazuję informację, że nie ma opcji, żeby tutaj pacjent został – informuje załoga karetki. Było to czwarty szpital, który odmówił przyjęcia pacjenta!

Dopiero koło godz. 17 wojewódzki koordynator wyznaczył miejsce, gdzie ma trafić pacjent. - Nie zgadniesz, jaki szpital został wybrany przez wojewodę, wskazany do przyjęcia twojego pacjenta. Z uśmiechem na twarzy i z dumą proszę jechać do szpitala im. prof. Orłowskiego. Czerniakowska 231. Decyzją wojewody mazowieckiego szpital musi przyjąć pacjenta. - mówi z przekąsem dyspozytor.

Co się stało dalej z pacjentem nie wiadomo, bo w tym miejscy urywa się nagranie.

Chory na koronawirusa nagrał film jak wygląda jego choroba. Dramatyczny apel

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki