Zabijała własne dzieci - posiedzi w więzieniu! Areszt w sprawie zakopanego noworodka pod Nasielskiem

2014-01-11 17:20

Po sekcji zwłok prokuratura nie ma wątpliwości! Anna J. (40 l.), matka czworga dzieci, kiedy urodziła piąte, zabiła i zakopała maleństwo w ogrodzie za domem we wsi pod Nasielskiem. Kobieta trafiła do aresztu na trzy miesiące. Może spędzić za kratami pięć lat.

Kobieta w piątek została przesłuchana przez prokuratora w Pułtusku, usłyszała zarzut dzieciobójstwa.

- Wykonano sekcję zwłok noworodka, po której mogliśmy przedstawić kobiecie zarzut - mówi Jolanta Świdnicka z pułtuskiej prokuratury. Kobieta zabiła dziecko najprawdopodobniej w wyniku szoku poporodowego. Na razie nie udało się ustalić, czy był to chłopczyk czy dziewczynka. - Ciało przeleżało w ziemi wiele miesięcy. Płeć, datę i przyczynę zgonu będziemy znać po szczegółowych analizach wyników sekcji, czyli nawet za miesiąc - tłumaczyła prok. Świdnicka.

Zobacz też: Ptasia grypa znów zabija! NOWE FAKTY Kanadyjczyk zaraził się w Chinach

Do czasu wyjaśnienia sprawy Anna J. będzie czekać w areszcie. W historię tej drobnej mieszkanki Kędzierzawic ciężko uwierzyć. 40-latka zaszła w ciążę na początku ubiegłego roku i od początku próbowała ukryć brzuch pod obszernymi ubraniami.

- Podejrzewaliśmy, że spodziewa się dziecka, i zapisaliśmy ją do ginekologa, ale ona twierdziła, że nie jest w ciąży. Nagle we wrześniu brzuch zniknął - opowiada Monika Nojbert z miejskiego ośrodka pomocy społecznej, który pomagał rodzinie. MOPS natychmiast powiadomił sąd o podejrzeniu aborcji.

Zwłoki noworodka znaleziono 8 stycznia w ogródku tuż obok domu. Mąż kobiety Marek J. (43 l.) twierdzi, że o niczym nie miał pojęcia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki