Warszawa: Od 10 lat państwo Ambroziakowie nie mogą się wprowadzić do swojego domu

2010-11-26 15:58

Wawer - niska zabudowa, wille, spokój, cisza i blisko do centrum. Państwo Ambroziakowie postanowili, że tu właśnie zamieszkają. Marzenia o pięknym domu jednak się nie spełniły. Od 10 lat dom stoi pusty i niszczeje. Sąsiedzi przez prawie dekadę blokują zakończenie budowy, skarżąc Ambroziaków do sądów i Inspektora Nadzoru Budowlanego.

Gdy Małgorzata (55 l.) i Piotr (56 l.) Ambroziakowie w 1993 roku rozpoczynali budowę, nic nie zapowiadało problemów. W międzyczasie jeden z sąsiadów się rozbudował, a drugi postawił dom zaraz przy ich płocie. Coś w stosunkach sąsiedzkich się popsuło. Wpłynęła skarga do PINB-u. Cofnięto pozwolenie na budowę. Gdy tę decyzję uchylił sąd, wpłynęło odwołanie. I tak w koło Macieju - od blisko dziesięciu lat.

Przeczytaj koniecznie: Sopot: Sąsiedzi Lecha Kaczyńskiego mają dość cmentarza pod jego domem - ZDJĘCIA

Powody są różne - dom stoi za blisko płotu, okna skierowane są na działkę sąsiadów. Ambroziakowie zgodzili się zamurować okna. To nie wystarczyło. Kilka dni temu do PINB-u wpłynęło kolejne pismo, w którym sąsiedzi domagają się zamurowania okien także z drugiej strony budynku i wskazują kilka innych uchybień. To wszystko bardzo dziwi właścicieli feralnej działki.

- Przecież oni też stoją zaraz przy płocie! I to jeszcze bliżej niż my, też mają tam okna - żali się Małgorzata Ambroziak.

Nic nie wskazuje na rychłe rozwiązanie konfliktu. U sąsiadów, którzy walczą z Ambroziakami, usłyszeliśmy tylko kilka ostrych słów: - Nic mnie pani Ambroziak nie obchodzi! Czepia się wszystkiego, a na zwykłe "dzień dobry" odpowiada przekleństwami.

Patrz też: Wojna domowa w Świnoujściu: Sąsiedzi chcą mnie upiec prądem

Urzędnicy też rozkładają ręce.

- Niestety, dopóki skłócone rodziny nie porozumieją się, nic nie możemy zrobić. Na każdym etapie postępowania można wnosić zażalenia, odwołania i skargi - tłumaczy Alina Celińska z nadzoru budowlanego.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki