WARSZAWA: Po pijaku rozbili seata

2012-12-06 2:00

Wczoraj przed godz. 7 rano przy ul. Andersa tuż przed pl. Bankowym osobowy seat wjechał w słup sygnalizacji świetlnej. Do rozbitego auta natychmiast podbiegli strażnicy miejscy, którzy akurat przejeżdżali obok. Funkcjonariusze chcieli pomóc rannym, kiedy jednak zbliżyli się do trzech młodych mężczyzn, którzy jechali samochodem, od razu uderzył ich odór alkoholu.

W stronę mundurowych po chwili poleciały wyzwiska. Strażnicy wezwali policjantów i wtedy młodzieńcy wpadli w szał. Maciej S. (24 l.), Daniel M. (22 l.) i Sebastian M. (21 l.) nie chcieli się przyznać, który z nich prowadził auto, i szarpali się z funkcjonariuszami. Jeden z zatrzymanych był tak agresywny, że mimo kajdanek na rękach do radiowozu musiało go wsadzać czterech funkcjonariuszy. Cała trójka została przebadana alkomatem. Najbardziej pijany był... najmłodszy z awanturników - Sebastian M. (21 l.) miał 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Dwaj pozostali po promilu. Policjanci będą teraz ustalać, który z nich siedział za kierownicą. Za prowadzenie samochodu po pijanemu grozi do dwóch lat za kratami.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki