Warszawa: Praga odcięta od miasta!

2014-09-26 4:00

Skandal! Po zakończeniu budowy II linii metra Praga wcale nie odetchnie. Tramwaje na Targową nie wrócą do późnej jesieni, a Trasą W-Z wciąż będziemy jeździć z ograniczeniami. Tłumaczenia urzędników są absurdalne. Ratusz twierdzi, że opóźnienie na Targowej wynika z… budowy metra. A otwarcie Trasy W-Z tylko by ją zakorkowało.

Mieszkańcy stolicy odliczają dni do otwarcia ulic, które na czas budowy centralnego odcinka II linii metra zostały zamknięte. Targową na wprost przez plac Wileński pojechać mamy już w najbliższą środę 1 października. O ile od razu na Pragę wrócą autobusy, to na tramwaje jeszcze poczekamy. Kilka dni temu urzędnicy mówili, że tory będą gotowe do 20 października, ale w rozmowie z "Super Expressem" wiceprezydent stolicy Jacek Wojciechowicz (51 l.) przyznał, że na pewno pojedziemy nimi… przed zimą. Skąd tak gigantyczne opóźnienie? - Tramwaje otrzymały dosyć późno teren od wykonawcy. Trzeba też pamiętać, że na Targowej doszło do osunięcia się ziemi pod częścią jezdni - tłumaczy wiceprezydent Wojciechowicz.

Ratusz bowiem zdecydował, że obecne ograniczenia zostają

Jeszcze bardziej oburzeni i zdziwieni mogą być kierowcy. Choć zapewne ucieszą się z otwarcia Targowej, to rozzłości ich brak swobodnego przejazdu Trasą W-Z. Ratusz bowiem zdecydował, że obecne ograniczenia zostają. - Wciąż będzie można przejechać na wprost poza godzinami szczytu - mówi Wojciechowicz. - Puszczenie tu normalnego ruchu w szczycie spowodowałoby gigantyczne korki - przekonuje urzędnik.

Tym samym w szczycie kierowcy skazani zostaną na korzystanie z sąsiednich mostów - wiecznie zakorkowanych Gdańskiego i Poniatowskiego oraz Świętokrzyskiego, który jest raczej tylko lokalną przeprawą.

Więcej o kontrowersyjnej decyzji Ratusza na stronie 2 w rozmowie z wiceprezydentem stolicy Jackiem Wojciechowiczem (51 l.)

Zobacz też: Warszawa: Audi w krzakach na Wybrzeżu Szczecińskim

Czas oddać trasę kierowcom!

To już prawie trzy lata. Od 18 października 2011 roku jedna z głównych tras łączących Pragę ze Śródmieściem jest praktycznie bezużyteczna. Decyzją Ratusza w godzinach szczytu stołeczni kierowcy nie mogą swobodnie przejechać Trasą W-Z. Jadąc z Pragi, muszą zjeżdżać na Wisłostradę, zmierzając na Pragę - na Nowy Zjazd. Wszystko po to, by usprawnić przejazd miejskiej komunikacji w czasie budowy drugiej linii metra. Ta jednak dobiega końca, część pasażerów przesiądzie się do metra. Czas więc oddać Trasę W-Z kierowcom!

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki