Warszawiacy jeżdżą z promilami

2015-07-29 4:00

Szok! Na naszych drogach grasuje mnóstwo pijanych kierowców! Tylko w tym roku w Warszawie i okolicach policjanci zatrzymali ich prawie trzy tysiące! To aż kilkanaście osób na dobę, stwarzających śmiertelne zagrożenie dla innch. Według statystyk i obserwacji funkcjonariuszy jeżdżących na "podwójnym gazie" jest znacznie więcej niż w roku ubiegłym, mimo że kary są znacznie surowsze.

W miniony weekend pijany taksówkarz spowodował kolizję na moście Siekierkowskim i uciekał. Gdy go zatrzymano, wydmuchał 1,5 promila. Tydzień temu 62-letni mieszkaniec Legionowa z 2 promilami w środku dnia wbił się mazdą na chodnik i cudem nikogo nie zabił, a na początku lipca w Józefowie 64-latek rozjechał busem sąsiadkę i kompletnie pijany zasnął za kierownicą. Nie gorszy popis dał aktor Daniel Olbrychski - złapany za kółkiem o godz. 14 wydmuchał niemal promil alkoholu.

Komenda Stołeczna Policji podsumowała, ilu podobnych wariatów za kierownicą przewinęło się przez ich ręce w pierwszej połowie 2015 roku. - W trakcie badań trzeźwości we wszystkich naszych powiatach ujawniliśmy 2804 przypadki kierujących pod wpływem alkoholu, to o 707 więcej niż w roku ubiegłym - informuje st. asp. Robert Opas z KSP. W samej Warszawie pijaków było dokładnie 1006. To właśnie oni doprowadzili do 9 poważnych wypadków i 39 kolizji. Do wsiadania za kółko na bani nie zniechęcają nawet zaostrzone w czerwcu przepisy. Jazda pod wpływem grozi teraz odebraniem prawa jazdy na co najmniej trzy lata oraz 5 tys. zł grzywny. Za kolejny taki numer uprawnienia traci się dożywotnio, a dodatkowe 5 tys. zł trzeba zapłacić, gdy spowoduje się po alkoholu wypadek. Spory problem jest też z pijanymi rowerzystami. Zatrzymano ich do czerwca aż 418, tylko w samej stolicy.

Mimo że pijackie statystyki budzą niepokój, w pozostałych obszarach ruchu drogowego nie jest najgorzej. Przez 6 miesięcy w Warszawie i okolicach było 848 wypadków (o 78 mniej niż w pierwszym półroczu 2014 roku), w których zginęło 75 osób (mniej o 8) i rannych zostało 978 osób (o 96 mniej). Prawie wszystkie spowodowali kierowcy jadący za szybko, na czerwonym, bez namysłu wjeżdżający na przejścia dla pieszych lub właśnie pijani.

Zobacz: Warszawa. Przywróćmy nazwiska ofiarom

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki