Polityczna kara za happening
Aktywiści Miasto jest Nasze chcieli doprowadzić do głosowania w sprawie zakazu nocnej sprzedaży alkoholu. Ale projekt długo nie był wprowadzany pod obrady Rady Warszawy. Więc na ostatniej sesji, poświęconej rozliczaniu prezydenta Rafała Trzaskowskiego, MJN urządziło happening. Radni MJN oraz działacze stowarzyszenia spoza rady rozdali radnym Koalicji Obywatelskiej (która ma samodzielną większość w radzie) puste butelki po alkoholu (tzw. małpki) zebrane pod całodobowymi sklepami z alkoholem. Na butelki naklejone były zdjęcia radnych KO i prezydenta z gestami małpek z internetowych emotikonów, z zasłoniętymi oczami i zatkanymi uszami.
- Długo jestem radnym, ale czegoś takiego na Radzie Warszawy nie było! Naruszyliście godność radnych – zagrzmiał przewodniczący klubu KO Jarosław Szostakowski. Kara polityczna przyszła na ostatniej sesji Rady Warszawy (10 lipca 2025 r.). Szef klubu KO zawnioskował o odwołanie radnych MJN z pełnionych funkcji. Melania Łuczak straciła stanowisko wiceprzewodniczącej rady miasta, a Jan Mencwel przestał kierować komisją ochrony środowiska.
- Rada miasta nie jest miejscem na happeningi. Na rozdawanie butelek po wódce z podobiznami radnych. Została naruszona godność radnych. Zostały naruszone standardy. Radna Łuczak i radny Mencwel zostali wybrani na swoje funkcje głosami radnych KO. Nie oczekiwaliśmy, że będą zgodni z nami w poglądach, ale oczekiwaliśmy, że nie będą atakować ludzi, którzy na nich głosowali. Pomyliliśmy się. Dlatego nie będziemy na nich więcej głosować. Nie akceptujemy takiego sposobu dyskusji i polityki – uzasadnił wniosek o odwołanie Jarosław Szostakowski.
Radni MJN odwołani z funkcji
Poparło go 35 osób z KO. Na razie nie wiadomo, czy wakat w prezydium rady zostanie wypełniony kimś z klubu Lewicy i MJN. - Na nikogo z MJN już nie zagłosujemy – zastrzega KO.
- Odchodzę z podniesioną głową - oświadczyła radna Melania Łuczak. Przekonywała, że w happeningu nie chodziło o obrażane kogokolwiek, a podkreślenie, że wszelkie inicjatywy MJN są blokowane. Szefowa klubu Lewica MJN Agata Diduszko-Zyglewska mówiła o sfrustrowaniu w klubie takim ignorowaniem.
- Odwołujecie nas za mówienie prawdy. Ale mam dla was złe wiadomości. Będziemy to robić dalej! - odgryzł się na koniec Jan Mencwel.
Nocna sprzedaż alkoholu w Warszawie. Co z zakazem?
A co z merytorycznym powodem odwołania radnych, czyli projektem zakazu nocnej sprzedaży alkoholu w Warszawie?
Radni na ostatniej sesji głosowali nad dwoma projektami uchwał w tej sprawie.
Jeden projekt przygotował prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, a drugi radni klubu Lewica i Miasto Jest Nasze.
Radni jednogłośnie zadecydowali, by projekt prezydencki przekazać do opinii dzielnicom. - Opinie dzielnic nie są wiążące, ale są pomocnicze przy procedowaniu Rady Warszawy - wyjaśniła przewodnicząca rady miasta Ewa Malinowska-Grupińska.Klub Lewica MJN chce, by nocna prohibicja obowiązywała w całym mieście w godz. 22-6 i to już 14 dni po przegłosowaniu. Rafał Trzaskowski proponuje godziny 23-6 i wejście w życie po trzech miesiącach od podjęcia decyzji. Teraz szczegółami zakazu zajmą się radni w 18 dzielnicach Warszawy.
W 2024 r. Warszawa przeprowadziła ankietę na temat zakazu sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych. Wtedy ponad 80 procent uczestników ankiety poparło wprowadzenie zakazu w mieście. W konsultacjach społecznych trwających od 6 maja do 30 czerwca wzięło udział prawie 9 tysięcy osób, z czego 8 384 wirtualnie.