Awantura o pensje dla nauczycieli

i

Autor: archiwum SE

Wielka awantura w Warszawie: poszło o pieniądze dla nauczycieli. Padły OSTRE słowa

2019-09-18 20:13

Czy warszawscy nauczyciele powinni dostać wynagrodzenie za czas, gdy strajkowali? Dyrektorzy szkół będą musieli się z tego wytłumaczyć przed Regionalną Izbą Obrachunkową i organami kontroli. Chcą tego radni PiS. Radni Koalicji Obywatelskiej ripostują: - To niegodne atakować nauczycieli.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zdecydował, że zaoszczędzone w kwietniu podczas 3-tygodniowego strajku pieniądze z funduszu wynagrodzeń dla nauczycieli przekaże z powrotem do dyspozycji dyrektorów szkół. A oni zdecydują, komu przyznać dodatki motywacyjne. Zaprotestowali przeciwko temu radni PiS.

O STRAJKU NAUCZYCIELI PISALIŚMY TUTAJ:

- Za strajk się nie płaci panie prezydencie – grzmieli wczoraj Olga Semeniuk i Dariusz Lasocki z PiS. Chcą kontroli Regionalnej Izby Obrachunkowej w stołecznych szkołach. Chwilę później przed brama ratusza w tej samej sprawie stanęli radni KO.

"To skandaliczne"

- Nauczyciele to jedna z najgorzej wynagradzanych grup zawodowych w Polsce. Nasyłanie na nich RIO jest niegodne. Radni PiS-u chcieliby odebrać fundusz wynagrodzeń nauczycielom. Chcą aby o płacach i dodatkach motywacyjnych nie decydowali dyrektorzy tylko bliżej nieokreślona władza polityczna. To skandaliczne – uważa szef klubu KO w Radzie Warszawy Jarosław Szostakowski.

Ratusz przekonuje, że wypłacił szkołom pieniądze na dodatki motywacyjne zgodnie z przepisami.

Zobacz też: Alarm bombowy w Warszawie. Ewakuowano kilkadziesiąt przedszkoli! Rodzice pędzą po dzieci

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki