Wielka kasa dla tramwajarzy. Dosypią im 2 miliardy z KPO. Ma wystarczyć na nowe linie i remonty
Takiego zastrzyku finansowego Tramwajom Warszawskim mogą zazdrościć wszystkie spółki komunikacyjne w Polsce. Deszcz pieniędzy na inwestycje na ulicznych torowiskach spłynie do stolicy. Dzięki ponad 2 mld zł z Krajowego Programu Odbudowy (KPO) miasto może ruszać z budową linii tramwajowych na Gocław i Białołękę. Pieniędzy wystarczy też na nowy tabor i remonty starych wagonów.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wraca do odwlekanych od lat inwestycji. Chodzi o bardzo potrzebne linie tramwajowe na Zieloną Białołękę oraz Gocław. Budowę obu tras tramwajowych obiecywał już w dwóch kampaniach wyborczych do ratusza. Teraz wreszcie przynajmniej jest za co budować. Tramwaje Warszawskie właśnie podpisały dwie umowy łącznie na 2,059 mld zł. Urzędnicy pochwalili się tym wczoraj w zajezdni na Annopolu. – Spotykamy się w najnowocześniejszej zajezdni tramwajowej w Polsce, zbudowanej przy pomocy europejskich funduszy, żeby ogłosić historyczny sukces. Warszawa pozyskała ponad 2 mld zł z KPO na najważniejsze inwestycje tramwajowe do 2030 roku – oświadczył Rafał Trzaskowski. To nie jest darowizna, a pożyczka, ale warunki kredytu są korzystne. Oprocentowanie to tylko 1 proc. w skali roku, a spółka będzie miała 20 lat na spłatę.
Ratusz zapowiada, że dzięki temu zastrzykowi zbudowanie nowych tras będzie możliwe do końca 2030 r. Łącznie to ok. 10 km nowych torowisk. Obie trasy znajdują się na etapie prac projektowych.
Remonty torowisk, nowe wagony i lepsza sygnalizacja
Pieniędzy wystarczy też remont torowiska w al. Waszyngtona, które od lat jest w fatalnym stanie, oraz trasy w al. Jana Pawła II i rozjazdów na rondzie Daszyńskiego. Na 80 skrzyżowaniach sygnalizacja zostanie tak zmodernizowana, żeby tramwaje nie stały niepotrzebnie na czerwonym świetle i w miarę możliwości miały priorytet przejazdu. Z pożyczki uda się kupić 20 nowych wagonów i wyremontować ok. 60 starszych - typu Swing.
– Już teraz intensywnie pracujemy nad przygotowaniem do wdrożenia tych wszystkich projektów. Nadchodzące lata będą dla nas bardzo intensywne – przyznała Małgorzata Kaleta z zarządu Tramwajów Warszawskich.