Absurd!

Wojna o parking w Wawrze jak u Barei. Mieszkańcy poszli do sądu

2023-04-07 14:15

Mieszkańcy chcieli utwardzić i ogrodzić swój parking przed blokiem. Jeśli stanie tam mniej niż 10 aut, nie potrzebują pozwolenia na budowę. Jeśli teren pomieści więcej pojazdów, do wniosku trzeba dołączyć projekt. Niestety działka jest na tyle wąska, że stosując się do przepisów nie da się na niej wyznaczyć więcej niż 7 miejsc postojowych, a tym samym projekt przestaje być potrzebny i teren można utwardzić bez pozwolenia na budowę. Inspektorzy budowlani uznali jednak, że wtedy to samowola budowlana, bo wbrew obowiązującym ich przepisom widzieli, że wjeżdża tam więcej aut. Z taką sytuacją rodem z filmu Barei mierzą się aktualnie przedstawiciele wspólnoty mieszkaniowej Kościuszkowców 78 z Wawra.

Mieszkańcy chcieli uporządkować teren

Wspólnota mieszkaniowa Kościuszkowców 78 zaciągnęła niedawno ogromny kredyt na rewitalizację swojego bloku mieszkalnego w Wawrze. Przy okazji termomodernizacji mieszkańcy chcieli również uporządkować teren wokół budynku. Z błotnistego klepiska, na którym stawiali swoje auta postanowili zrobić utwardzony, ogrodzony parking z prawdziwego zdarzenia. Niestety problemy, jakie sprawiają im urzędnicy spędzają im sen z powiek.

Parking jest za wąski

Teren, o który od kilku miesięcy toczy się spór ma ponad 52 metry długości i zaledwie 8,3 metra szerokości. - Na takiej działce chcieliśmy posadowić parking wykonując projekt, ale projektant na podstawie map projektowych, które uzyskaliśmy z gminy nie mógł się tego podjąć. Uzasadnił na piśmie, że teren nie spełnia warunków prawa budowlanego dla parkingu powyżej 10 samochodów – tłumaczy w rozmowie z „Super Expressem” Tomasz Wieczorek (62 l.), członek zarządu wspólnoty mieszkaniowej.

Bez projektu nie ma wniosku

Chodzi o to, że prawo budowlane określa dokładnie ile metrów szerokości powinna mieć droga dojazdowa do miejsca postojowego wyznaczonego pod konkretnym kątem. Działka przy Kościuszkowców jest na tyle wąska, że zgodnie z przepisami można wyznaczyć tam jedynie miejsca równoległe do drogi dojazdowej. Wtedy zmieści się tam jedynie 7 samochodów. - Projekt jest podstawowym dokumentem składanym przy wniosku o pozwolenie na budowę. Skoro nie można wykonać projektu, to nie można też złożyć wniosku. A skoro nie można złożyć wniosku, to prawo budowlane zezwala na utwardzenie terenu – powiedział Tomasz Wieczorek.

Legalizacja albo rozbiórka

Wspólnota utwardziła więc swoją działkę tzw. ekokratką uzupełnioną grysem, która przepuszcza wodę i jest niegroźna dla korzeni drzew. Na miejscu jednak pojawił się Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego i stwierdził, że na działce mieści się więcej aut, więc parking jest samowolą budowlaną. Postawił też wspólnocie warunek – albo zapłacą za zalegalizowanie parkingu, albo go rozbiorą. Niestety do legalizacji potrzebny jest projekt. Tu więc wracamy do punktu wyjścia, bo nawet jeśli mieszkańcy chcieliby zapłacić za legalizację, to nie mogą wykonać projektu zgodnego z prawem.

Sprawa jest w sądzie

Do wspólnoty wpłynęła więc decyzja PINB. - Nakazano wspólnocie rozbiórkę samowolnie wybudowanego obiektu budowlanego – parkingu dla samochodów osobowych (powyżej 10 stanowisk postojowych) – powiedział nam kierownik wawerskiego wydziału PINB, Stefan Obradowić. Wspólnota odwołała się od tej decyzji a sprawa powędrowała dalej do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który oddalił skargę wspólnoty, ale nie podał uzasadnienia. Wyrok nie jest prawomocny. Przedstawiciele wspólnoty zapowiadają kasację.

Wojna o parking w Wawrze jak u Barei. Mieszkańcy poszli do sądu
Sonda
Czy działania urzędów powinny być bardziej transparentne?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki