WUM Budynek rektoratu Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego

i

Autor: Warszawski Uniwersytet Medyczny/Wikimedia

Ciąg dalszy afery

Wybory na rektora WUM się nie odbyły. Interweniowało Ministerstwo Zdrowia

2024-04-23 18:56

Planowane wybory na nowego rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego się nie odbyły. Obecny rektor prof. Zbigniew Gaciong odwołał je z braku kandydatów. Sam zrezygnowal ,a jego rywalka została ukarana dyscyplinarnie. W sprawie interweniowało Ministerstwo Zdrowia. Resort sprawdzi jaki jest status prawny. - "Do czasu zakończenia tych czynności procedury wyborcze zostały wstrzymane" – czytamy w komunikacie.

Wybory na rektora WUM się nie odbyły. Interweniowało Ministerstwo Zdrowia

Ministerstwo Zdrowia sprawdzi, jaki jest stan prawny wyborów na WUM. Z prośbą o to minister zwrócił się do Uczelnianej Komisji Wyborczej. - Zwracam się z prośbą o przesunięcie terminu wyborów rektora do dnia zakończenia postępowania wszczętego w ramach uprawnień kontrolnych ministra zdrowia, o których mowa w ww. przepisach ustawy z dnia 20 lipca 2018 r. Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Jednocześnie informuję że minister zdrowia zakończy postepowanie w terminie 7 dni od dnia otrzymania od rektora WUM informacji, wyjaśnień i dokumentacji, o których mowa w ww. piśmie – czytamy w piśmie podpisanym przez wiceministra zdrowia Wojciecha Koniecznego.

Odwołane wybory na warszawskiej uczelni, to ciąg dalszy afery, która wybuchła w marcu. Kandydatów było dwóch - prof. Agnieszka Cudnoch-Jędrzejewska i obecny rektor prof. Gaciong. W piątek (19 kwietnia) rektor nałożył na kontrkandydatkę karę dyscyplinarną, a sam zrezygnował. Decyzję podjął w związku z – jak to określił - "uchybieniem godności zawodu nauczyciela akademickiego". Zdaniem profesora nałożone upomnienie dyskwalifikuje z możliwości kandydowania.

Prof. Cudnoch-Jędrzejewska odpowiedziała, że nie utraciła prawa ubiegania się o funkcję rektora, bo kara nie jest prawomocna. - Mam prawo odwołania się od bezprawnie nałożonej kary upomnienia do sądu powszechnego, co uczynię – zapowiedziała.

W poniedziałek rektor wydał kolejne oświadczenie. - Upomnienie, które nałożyłem na Panią Profesor Agnieszkę Cudnoch-Jędrzejewską, jest karą dyscyplinarną w pełni uzasadnioną w świetle zachowań, które zostały przypisane Pani Profesor przez komisję antymobbingową oraz potwierdzone w ekspertyzie prawnej ogólnopolskiego zespołu ekspertów. Brak nałożenia kary za zachowania o znamionach mobbingu, których dopuściła się Pani Profesor, stanowiłby niedopuszczalne zaniechanie w świetle obowiązujących przepisów prawa, zasad obowiązujących na Uczelni oraz moralnych obowiązków środowiska akademickiego – czytamy.

Do sprawy odnieśli się pozostali pracownicy WUM. W liście otwarty stwierdzili, że działania rektora, to próba „wyeliminowania z rywalizacji drugiego kandydata, Prof. Agnieszki Cudnoch-Jędrzejewskiej”. Wyrazili też zaniepokojenie. - Oczekujemy przywrócenia demokratycznego procesu zgodnego z kalendarzem wyborczym oraz decyzjami Uczelnianej Komisji Wyborczej. Cztery lata temu, wygrywając wybory i przyjmując zaszczytną funkcję Rektora naszej Uczelni, zobowiązał się Pan do przestrzegania uniwersyteckich zasad i transparentności postępowania – czytamy w liście otwartym odpisanym przez kilkudziesięciu pracowników naukowych.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki