Wypadek na Trasie Toruńskiej w Warszawie. Tir zmiażdżył autokar z wycieczką do Częstochowy

2014-04-10 23:20

W tunelu Trasy Toruńskiej ciężarówka wbiła się w stojący w korku autokar pełen nastolatków. Licealiści jechali do Częstochowy, by modlić się w intencji matury. Niestety, dla czterech z nich wycieczka zakończyła się w szpitalu. Z urazem głowy i złamaniem nogi trafił tam też kierowca tira.

- To był moment. Przeraźliwy huk, a potem uderzenie. Wszyscy polecieli do przodu - opowiada Iza (18 l.), uczennica III LO w Łomży, która z klasą jechała do Częstochowy. - Chcieliśmy pomodlić się na Jasnej Górze w intencji matury, a potem odwiedzić jeszcze Kraków i Oświęcim. W piątek mieliśmy wrócić do domu - mówi dziewczyna. Wyjazd nastolatków zakończyła jednak kraksa.

Przeczytaj: Warszawa wygrała wojnę o śmieci

O poranku autokar stanął w korku w tunelu Trasy Toruńskiej i nagle z impetem wbił się w niego tir. Kabina ciężarówki została zmiażdżona i strażacy musieli rozciąć resztki pogruchotanej blachy, by wydobyć na zewnątrz kierowcę.

Dlaczego doszło do wypadku na Trasie Toruńskiej?


Mężczyzna ze złamanym podudziem i z urazem głowy trafił do szpitala. Pomocy medycznej potrzebowali też licealiści. Lekarze opatrzyli czterech poturbowanych nastolatków na szpitalnych oddziałach ratunkowych. Potem przyjechali po nich rodzice.

- Na razie trudno wskazać przyczynę wypadku. Wyjaśni to policyjne dochodzenie - zastrzega Robert Opas z Komendy Stołecznej Policji. Reszta młodzieży, zamiast jechać do Częstochowy, wróciła do domu.

Polub nas na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki