Z mieszkania na Mokotowie wydobywał się dym. W środku znaleziono ciało mężczyzny

2025-08-26 9:17

W jednym z mieszkań przy ulicy Konstancińskiej na warszawskim Mokotowie strażacy odkryli zwęglone ciało mężczyzny. Służby zostały zaalarmowane o dymie wydobywającym się z mieszkania. Policja pod nadzorem prokuratora prowadzi śledztwo, które ma wyjaśnić przyczyny tej tragedii.

W poniedziałkowy wieczór (25 sierpnia) na warszawskim Mokotowie doszło do tragicznego w skutkach pożaru. W jednym z mieszkań przy ulicy Konstancińskiej strażacy odkryli zwęglone ciało mężczyzny. Zgłoszenie o pożarze wpłynęło około godziny 20:20. Służby otrzymały informacje o dymie wydobywającym się z lokalu na parterze budynku wielorodzinnego. Na miejsce natychmiast skierowano odpowiednie jednostki.

– Pierwsze zastępy, które pojawiły się na miejscu, potwierdziły zadymienie na parterze. Zabezpieczono miejsce zdarzenia. Wejście do lokalu nastąpiło przez drzwi balkonowe – powiedział nam st. kpt. Wojciech Kapczyński ze stołecznej straży pożarnej.

Pożar na Mokotowie. Strażacy odnaleźli zwęglone ciało mężczyzny

Po przybyciu na miejsce zdarzenia, strażacy zlokalizowali źródło ognia w jednym z pomieszczeń. Ogień trawił łóżko, na którym znajdowało się zwęglone ciało mężczyzny. Pozostała część mieszkania uległa znacznemu okopceniu. Służby natychmiast przystąpiły do akcji gaśniczej, starając się opanować sytuację i zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się ognia.

– W trakcie przeszukiwania lokalu znaleziono ciało mężczyzny. Zarzewie ognia znajdowały się między innymi się w salonie. Pożar ugaszono, całe mieszkanie oddymiono i przewietrzono. Użyto kamery termowizyjnej. Klatka schodowa nie była zadymiona, nie było konieczności ewakuacji – potwierdził st. kpt. Kapczyński.

W akcji brały udział cztery zastępy Państwowej Straży Pożarnej, w tym specjalna grupa operacyjna miasta. Na miejscu obecny był również Zespół Ratownictwa Medycznego.

Policja bada przyczyny pożaru

Obecnie, dalsze czynności w sprawie ustalania przyczyn i okoliczności tego tragicznego zdarzenia prowadzi policja pod nadzorem prokuratora.

Super Express Google News
Sonda
Byłeś/aś kiedyś świadkiem pożaru?
Uciekli z dziećmi bez butów. Przerażająca relacja rodziny po pożarze w Ząbkach

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki