Zabójstwo na UW. Radykalne środki bezpieczeństwa. Tak uczelnia przygotowuje się na nowy rok

2025-09-26 9:43

Po wstrząsającym zabójstwie pracownicy Uniwersytetu Warszawskiego w maju, uczelnia wprowadza radykalne zmiany w systemie bezpieczeństwa. Kanclerz UW Robert Grey ujawnił szczegóły dotyczące nowych środków i kosztów, które poniesie uczelnia.

Super Express Google News

Zabójstwo na UW. Przypomnienie tragicznych wydarzeń

  • Do tragedii doszło 7 maja w Audytorium Maximum UW. 22-letni student prawa Mieszko R. zaatakował siekierą 53-letnią portierkę, która zamykała drzwi budynku. Kobieta zginęła na miejscu.
  • Na pomoc ruszył strażnik uczelniany, który również został ciężko ranny.
  • Napastnika obezwładnili pozostali strażnicy uniwersyteccy. Mieszko R. został zatrzymany, a sąd zadecydował o jego aresztowaniu. Trwa jego obserwacja psychiatryczna

Rewolucja w Straży Uniwersyteckiej. Będą mogli użyć siły

Uniwersytet Warszawski nie zamierza czekać na kolejną tragedię. Od 1 października strażnicy UW zyskują nowe uprawnienia i wyposażenie.

- Od 1 października nasi strażnicy mają prawo do użycia środków interwencyjnych: siły fizycznej, ręcznych miotaczy gazu, paralizatorów, pałek teleskopowych. Wyposażeni zostaną także w kamery nasobne – wymienił kanclerz Robert Grey.

Nie każdy strażnik dostanie paralizator. 

- Wyposażenie przekazujemy tylko strażnikom certyfikowanym, po badaniach psychologicznych i przeszkoleniu. Mamy już 57 osób przygotowanych do korzystania z takich narzędzi. Siła to rozwiązanie ostateczne, a regulamin jasno wskazuje, że celem jest deeskalacja sytuacji - podkreślił.

Dodatkowo, strażnicy otrzymają samochody patrolowe, by mogli szybko reagować na zagrożenia na terenie wszystkich kampusów.

Morderstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Upamiętnili 53-letnią Małgosię

Nowe Biuro ds. Bezpieczeństwa

Na UW powstało specjalne Biuro ds. Bezpieczeństwa, które ma koordynować wszystkie działania związane z ochroną – od cyberataków po fizyczne zagrożenia.

- To w Biurze powstają procedury reagowania, prowadzone są analizy ryzyka, tam też koncentruje się codzienny monitoring sytuacji. Dzięki temu możemy nie tylko reagować, ale także przewidywać i zapobiegać zagrożeniom – wskazał Grey.

UW nawiązał też współpracę z policją i innymi uczelniami, by wymieniać się informacjami i szkolić kadrę.

- Współpracujemy ściśle z Komendą Główną i Stołeczną Policji, MSWiA oraz z innymi uczelniami. Chodzi o szkolenia, wymianę informacji, organizację praktyk studenckich, a także wykorzystanie badań naukowych prowadzonych na UW na rzecz bezpieczeństwa – dodał kanclerz.

Centrum dowodzenia i schron w jednym. Co jeszcze zmieni się na UW?

Uniwersytet Warszawski idzie na całość! W nowym budynku centralnego kampusu powstanie supernowoczesne centrum dowodzenia, które będzie pełniło także funkcję schronu dla studentów. Oprócz tego:

  • działa już całodobowy telefon alarmowy,
  • zainstalowano system przycisków bezpieczeństwa,
  • uruchomiono specjalną stronę internetową poświęconą bezpieczeństwu,
  • przygotowywane są szkolenia dla studentów i pracowników.

Bezpieczeństwo kosztuje

Za te wszystkie zmiany trzeba słono zapłacić. Robert Grey nie ukrywa, że to ogromne obciążenie dla budżetu uczelni.

- To kosztowne, ale też niezbędne. Roczne utrzymanie straży kosztuje około 38 milionów złotych. Dodatkowe zmiany, w tym szkolenia i sprzęt, znacząco podniosą wydatki - przyznał kanclerz.

Kanclerz Grey apeluje o systemowe rozwiązania, które pomogą innym uczelniom w Polsce sfinansować podobne inwestycje. Podkreśla też, że potrzebne są zmiany w prawie, które uregulują status Straży Uniwersyteckiej.

- Straż uniwersytecka nadal ma status pracowników administracyjnych, tymczasem pełni służbę zbliżoną do policyjnej. By można było używać środków przymusu, potrzebne są zmiany prawne. Jednocześnie autonomia uczelni musi zostać zachowana – dodał.

UW wspiera rodzinę ofiary. "Musieliśmy przywrócić poczucie normalności"

Po tragedii Uniwersytet Warszawski otoczył opieką rodzinę zmarłej pracownicy. Jednemu z jej braci pomógł w przeniesieniu na studia. Ranny strażnik wrócił do zdrowia.

- Nie chcieliśmy, by powstało wrażenie, że UW to miejsce niebezpieczne. To była tragiczna zbieżność – morderca, ofiara i miejsce zbrodni. Ale podobne zdarzenia mogą się wydarzyć wszędzie – w kościele czy w kinie. Naszym zadaniem było pokazać, że reagujemy poważnie i wprowadzamy realne zmiany – podkreślił Grey. I podsumował: - Dlatego wprowadzamy zmiany, które nie tylko zwiększą bezpieczeństwo naszej społeczności, ale też mogą stać się wzorem dla innych uczelni w Polsce.

Sonda
Czy czujesz się bezpiecznie w Warszawie?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki