Zabójstwo ratownika w Siedlcach. Adam C. usłyszał nowe zarzuty
Zabójstwo ratownika medycznego w Siedlcach to jedna z najbardziej wstrząsających spraw ostatnich miesięcy. Jak informuje Prokuratura Okręgowa w Siedlcach, cały czas trwa śledztwo, a prowadzący je ujawniają kolejne fakty przemawiające za bezsporną winą sprawcy zabójstwa Adama Cz., który zaatakował nożem dwóch ratowników medycznych w Siedlcach.
Teraz, po zmianie zarzutów, mężczyzna odpowie nie tylko za zabójstwo Cezarego L. († 64 l.), ale również za usiłowanie zabójstwa drugiego ratownika medycznego, który przeżył dzięki temu, że przed ciosem furiata zasłonił się ręką.
CZYTAJ TEŻ >>> Szczegóły zabójstwa ratownika medycznego w Siedlcach. Mąż pani Katarzyny obezwładnił napastnika. "Gdyby nie on, zabiłby drugiego"
− Na podstawie zebranych w śledztwie dowodów prokurator wydał postanowienie o zmianie zarzutów, które zostały ogłoszone Adamowi Cz. bezpośrednio po zdarzeniu, czyli 25 stycznia 2025 roku − powiedziała rozmowie z nami prok. Krystyna Gołąbek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Siedlcach.
Mężczyzna zaatakował nożami ratowników medycznych
Jak informuje prokuratura, Adam Cz. jest obecnie podejrzany o to, że działając z bezpośrednim zamiarem zabójstwa, zaatakował dwóch ratowników medycznych z motywacji „zasługującej na szczególne potępienie”.
Używając dwóch noży, najpierw zadał śmiertelny cios 64-letniemu Cezaremu L. w klatkę piersiową. Następnie zaatakował drugiego z medyków, raniąc go w rękę. Usiłował zadać mu kolejne ciosy, ale został obezwładniony przez mieszkańca klatki schodowej, na której doszło do tragedii − dodaje prokurator.
CZYTAJ TEŻ >>> Żałoba w rodzinnej wsi zabitego ratownika medycznego. Bliscy ujawnili ostatnią prośbę pana Czarka
Adam Cz. (59 l.) w połowie października zostanie przewieziony na badania do szpitala psychiatrycznego, po których lekarze biegli odpowiedzą na pytanie, czy w chwili popełnienia przestępstwa był świadom tego, co robi.
Szczegóły tragicznego zdarzenia. Zmarł jeden z ratowników
Do tragedii doszło 25 stycznia wieczorem, w jednym z bloków przy ul. Sobieskiego w Siedlcach. Ratownicy zostali wezwani do 59-letniego mężczyzny, który źle się poczuł podczas alkoholowej imprezy.
Po zbadaniu go medycy chcieli zabrać Adama Cz. do szpitala, co wywołało jego agresję. Pomimo tego, że był ranny i pijany − dwa promile alkoholu, chwycił dwa noże i rzucił się na udzielających mu pomocy. Cezary L. († 64 l.) po ugodzeniu nożem zmarł w szpitalu, a jego kolega z raną ręki trafił do szpitala.