Klaudia bawiła się nad morzem, w domu umierało jej dziecko. Wstrząsające szczegóły
W Sądzie Rejonowym w Siedlcach rozpoczął się proces Klaudii G. (26 l.), oskarżonej o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad swoją córeczką Emilką († 3 l.), co doprowadziło do jej śmierci. Jak informuje prokuratura, kobieta dopuściła się zaniedbań, które doprowadziły do skrajnego wycieńczenia dziewczynki.
Klaudia G. przyznała się do braku opieki nad córeczką. Jak relacjonuje reporter „Super Express”, tymi słowami tłumaczyła się przed sądem: – Nie poszłam z nią do lekarza, bo bałam się, co powie doktor, że córka jest taka słaba i zaniedbana. Chciałam ją leczyć sama – ociera łzy.
Z ustaleń śledczych wynika, że Klaudia G. nie leczyła Emilki, nie zapewniała jej rehabilitacji, nie karmiła odpowiednio i ignorowała objawy chorób. Zamiast być przy dziecku, znikała na wiele godzin, pozostawiając Emilkę samą. Nie zareagowała nawet wtedy, gdy stan zdrowia trzylatki pogarszał się w sposób widoczny i niepokojący, co spowodowało zapalenie płuc, a następnie śmierć dziecka.
Do tragedii doszło na przełomie lipca i sierpnia 2024 roku w wynajmowanym mieszkaniu przy ulicy Wyszyńskiego w Siedlcach. Nieprzytomną Emilkę znalazła koleżanka matki, która wezwała karetkę pogotowia. Przybyli na miejsce ratownicy medyczni próbowali reanimować dziecko, ale było już za późno.
Sekcja zwłok oraz opinia biegłych nie pozostawiły wątpliwości: dziecko było skrajnie wyniszczone i zagłodzone. Od razu ustalono, że do śmierci dziecka przyczyniła się jej matka Klaudia G. (26 l.), która trafiła do aresztu śledczego.
Podczas ostatniej rozprawy przesłuchano najbliższą rodzinę 26-latki. Nikt z przesłuchanych nie potwierdził, że widział, w jakich warunkach wychowywane jest dziecko. Kolejna rozprawa odbędzie się 23 czerwca br.
Klaudii G. grozi do 10 lat więzienia za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad osobą nieporadną ze względu na wiek i stan zdrowia, co doprowadziło do jej śmierci.