Zapomnieli o Bemowie

2013-06-01 3:00

Jak najwygodniej i najszybciej dostać się z trasy S-8 na Bemowo? Według znaków postawionych przez drogowców - przez Żoliborz lub Pragę. Tak bowiem prowadzą tablice informacyjne powieszone na trasie.

Kierowcy wjeżdżający do Warszawy od strony Poznania nie mają łatwo. Chcąc dojechać na Bemowo mają dwa wyjścia. Albo skręcić w zjazd z trasy w ulicę Lazurową i przejeżdżać bez sensu przez całą dzielnicę, albo wjeżdżać niechcący na Trasę Toruńską. Wszystko przez źle oznakowany zjazd w ul. Powązkowską i gen. Maczka. W tym miejscu kierowcy powinni trzymać się prawej strony, tak by pod wiaduktem nie wjechać na Trasę Toruńską, a dostać się na wjazd w kierunku Powązkowskiej i gen. Maczka. Stamtąd na Bemowo czy Bielany już droga prosta. Niestety, tylko niewielu wtajemniczonym się to udaje. Większość omija ten zjazd, bo znaki prowadzą jedynie na Bielany i Żoliborz, i dostaje się na Trasę Toruńską w stronę Pragi. To wina fatalnego oznakowania, a raczej jego braku. Kierowcy narzekają na bałagan. - Cała droga szybkiego ruchu S-8 jest źle oznakowana. Jeżeli warszawiacy się gubią, to co dopiero mają powiedzieć przyjezdni? - denerwuje się Artur Siejik (42 l.), stołeczny kierowca.

Co na to Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad? Takie oznakowanie kierunkowe zostało wykonane zgodnie z zatwierdzonym przez miasto Warszawa i policję projektem organizacji ruchu - mówi Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Koszt ewentualnej zmiany oznaczenia na drodze ekspresowej wyniósłby kilka tysięcy złotych. Na razie nie ma takich planów - dodaje.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki