Zmarła sanitariuszka Powstania Warszawskiego. Ludwika Mendelska miała 92 lata

2025-08-01 13:44

Warszawa pogrążyła się w żałobie. W wieku 92 lat odeszła Ludwika Mendelska, uczestniczka Powstania Warszawskiego. Informację o jej śmierci przekazała w piątek organizacja BohaterON. Jej poświęcenie i odwaga na zawsze pozostaną w pamięci Polaków.

Nie żyje uczestniczka Powstania Warszawskiego Ludwika Mendelska

i

Autor: Marek Kudelski/Super Express
Super Express Google News

Odeszła Ludwika Mendelska, uczestniczka Powstania Warszawskiego

Ludwika Mendelska zmarła tuż przed swoimi 93. urodzinami. Była symbolem heroizmu i poświęcenia w czasie Powstania Warszawskiego. O jej śmierci poinformowała organizacja BohaterON na swoim profilu na Facebooku:

„Dotarła do nas kolejna niespodziewana wiadomość… tuż przed swoimi 93. urodzinami na wieczną wartę odeszła Ludwika Mendelska. W czasie Powstania Warszawskiego jako 12-letnia dziewczynka pomagała w szpitalu polowym, gdzie opatrywała rannych, chodziła po wodę dla powstańców, gotowała”.

Strzelec Roman Lipiec ps. Adam wspomina Powstanie Warszawskie: „Byłem ranny cztery razy”

Poświęcenie 12-letniej dziewczynki

Ludwika Mendelska, jako zaledwie 12-letnia dziewczynka, wykazała się niezwykłą odwagą i poświęceniem. W czasie, gdy jej rówieśnicy bawili się, ona niosła pomoc rannym i potrzebującym. Jej postawa jest wzorem patriotyzmu dla młodych pokoleń.

Służba w Powstaniu Warszawskim

Ludwika Mendelska, z domu Pyrkosz, urodziła się 24 sierpnia 1932 r. w Warszawie. Podczas Powstania Warszawskiego działała w służbie ochotniczej na Powiślu i w Śródmieściu. Jej praca była nieoceniona, a jej poświęcenie zasługuje na najwyższy szacunek.

Odznaczenie za zasługi

W 2020 r. Ludwika Mendelska została uhonorowana Złotym Krzyżem Zasługi za swoje bohaterstwo i oddanie podczas Powstania Warszawskiego. To odznaczenie jest symbolem uznania dla jej niezłomnej postawy i wkładu w walkę o wolność.

Wspomnienia z Powstania

W archiwalnej rozmowie z Muzeum Powstania Warszawskiego, Ludwika Mendelska wspominała:

„W Powstaniu zajmowałam się przede wszystkim zaopatrzeniem, bo rannych jeszcze wtedy nie było… Tatuś pokazał mi kolegę, który na sąsiednim podwórzu miał studnię, taką na pompę, bo jeszcze z początku było trochę wody, a potem już woda zginęła, prądu też potem już nie było. Nosiłam w kociołkach wodę, że jak przyjdą chłopcy, żeby zagotować herbatę czy tam coś bodajby ugotować. To takie gospodarcze sprawy były dosłownie. Ale to, to nam wszystko szybko zginęło. Przestała być walka… nie wiem, trzy czy cztery dni…”

Jej wspomnienia są cennym świadectwem historii i przypominają o trudnych czasach Powstania Warszawskiego.

Sonda
Obchodzisz rocznice Powstania Warszawskiego?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki