Wiosna to czas, gdy ośrodki rehabilitacji zwierząt przeżywają prawdziwe oblężenie. Niestety, wiele z tych zwierząt, to ofiary ludzkiej "pomocy". Często są to młode, zdrowe ptaki, które wcale nie potrzebowały interwencji człowieka.
Kiedy pisklę potrzebuje pomocy?
Leśnicy apelują o rozwagę. Zanim zabierzemy pisklę z jego naturalnego środowiska, powinniśmy upewnić się, czy naprawdę tego potrzebuje. Jak tłumaczy Mateusz Grzębkowski, starszy specjalista Służby Leśnej z Wydziału Ochrony Przyrody Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych:
„U wielu gatunków ptaków mamy do czynienia z sytuacją, w której młode ptaki, będąc jeszcze pod opieką rodziców, wychodzą z gniazda i rozpraszają się w najbliższej jego okolicy. Jest to typowe zachowanie antydrapieżnicze. Wówczas najczęściej siedzą skryte na gałęziach, pod drzewem, wśród krzewinek lub wysokich traw i tam są karmione przez rodziców. W tym okresie młode uczą się również latać, zdarza się, że dolecą w bezpieczne miejsce, innym razem spadną pod drzewo, wylądują przy chodniku, czy krawężniku. Stąd później „znajdujemy” je w nietypowych lokalizacjach."
Czytaj dalej pod materiałem wideo.
Podlot to nie sierotka!
Wiele osób, widząc pisklę siedzące samotnie, od razu zakłada, że zostało porzucone przez rodziców. To nie zawsze prawda! Często mamy do czynienia z tzw. podlotami.
„Podlot, jak sama nazwa wskazuje, to osobnik jeszcze słabo latający. Choć ten etap rozwoju młodych dotyczy większości gniazdowników, w powszechnej świadomości są to głównie sowy, drozdy, krukowate i kilka innych gatunków ptaków wróblowych, czyli gatunki żyjące blisko ludzi, dobrze widoczne i relatywnie często spotykane na ziemi. Czasem na widok człowieka zastygają w bezruchu, przez co są łatwe do schwytania” – wyjaśnia Mateusz Grzębkowski.
Dla przeciętnego człowieka, młody osobnik bez matki to zagubiona sierotka, którą trzeba ratować. Jednak, jak podkreślają eksperci, umiejętność odróżnienia sytuacji, kiedy interwencja jest uzasadniona, od tych, kiedy nie powinniśmy ingerować, bywa trudna.
Czytaj dalej.
i
Pułapki na małe ptaki: kiedy interwencja jest konieczna?
Istnieją sytuacje, w których pisklę naprawdę potrzebuje naszej pomocy. Leśnicy wymieniają kilka takich przypadków:
- Podlot oddalił się od rodziców i grozi mu śmierć z wycieńczenia.
- Pisklę wypadło z gniazda i nie ma możliwości umieszczenia go z powrotem.
- Pisklę zostało wyrzucone z gniazda przez rodziców, którzy nie są w stanie go wykarmić.
- Gniazdo zostało zrabowane przez drapieżnika, a pisklę ocalało.
- Na podlota czai się drapieżnik, np. pies, kot, wrona siwa, sroka.
- Podlot znajduje się w pobliżu ruchliwej ulicy lub ścieżki rowerowej.
- Podlot jest bardzo osłabiony lub ranny.
Czytaj dalej.
i
Co robić, gdy znajdziesz pisklę?
Zanim podejmiesz decyzję o zabraniu pisklęcia, skonsultuj się ze specjalistami. Jak radzi Anna Choszcz-Sendrowska, rzecznika prasowa Lasów Państwowych:
„W wielu przypadkach, w sytuacji, kiedy widzimy młode teoretycznie porzucone pisklę, wystarczy zadzwonić do specjalisty i opisać sytuację. Być może przeniesienie ptaka w bezpieczne miejsce, np. w pobliże gałęzi, załatwi sprawę. A jeśli sytuacja w naszej ocenie jest dość poważna, zwróćmy po pomoc do fachowców."
Czytaj dalej.
i
Gdzie szukać pomocy?
- Wykaz ośrodków rehabilitacji zwierząt: https://www.gov.pl/web/gdos/wykaz-osrodkow-rehabilitacji-zwierzat
- EKOPATROL Straży Miejskiej m. st. Warszawy: https://www.strazmiejska.waw.pl/1067-ochrona-zwierzat-na-terenie-m-st-warszawy
- Ptasi Azyl Warszawskiego ZOO: https://ptasiazyl.zoo.waw.pl/znalazles-ptaka/instrukcjpostepowania
- Stowarzyszenie Ochrony Sów: http://sowy.sos.pl/
- Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków: https://otop.org.pl/
Pamiętajmy, że zabieranie podlotów z ich naturalnego środowiska bez uzasadnionej potrzeby uniemożliwia im zdobycie umiejętności, dzięki którym będą w stanie przetrwać. Czasem najlepszą pomocą jest po prostu nie przeszkadzać.