Adwokat z pięcioma zarzutami
Jacek C., adwokat z Radomia, usłyszał aż pięć zarzutów, które mrożą krew w żyłach:
- Dwa zarzuty dotyczą wykorzystania seksualnego osoby bezradnej lub zależnej (art. 198 i 199 Kodeksu karnego).
- Dwa zarzuty dotyczą oszustw, w tym doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości.
- Jeden zarzut dotyczy bezprawnego wykorzystania informacji, do których miał dostęp jako obrońca, oraz naruszenia przepisów o ochronie danych osobowych.
„O szczegółach i treści zrzutów nie informujemy ze względu na dobro osób pokrzywdzonych” – powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu, prok. Rafał Kawalec.
Według prokuratury, przestępstwa miały miejsce w latach 2013-2024 w Warszawie, Radomiu i okolicach. Ofiarami Jacka C. padły co najmniej cztery osoby. Prokuratura nie ujawnia szczegółów dotyczących pokrzywdzonych, chroniąc ich tożsamość i prywatność.
Aresztu nie będzie? Środki Zapobiegawcze Zastosowane
Mimo powagi sytuacji, Jacek C. pozostaje na wolności. Po przedstawieniu mu pierwszych zarzutów w październiku ubiegłego roku, prokuratura wnioskowała o tymczasowy areszt, jednak sąd nie uwzględnił tego wniosku.
„Sąd tego wniosku nie uwzględnił. Zastosował wobec podejrzanego dozór policji połączony z zakazem kontaktowania i zbliżania się do pokrzywdzonych” – dodał Kawalec. Za zarzucane przestępstwa, Jackowi C. grozi kara do 8 lat więzienia.