W tej melinie urodziła córkę, a później porzuciła w reklamówce

i

Autor: PAWEŁ NOWAK/SUPER EXPRESS W tej melinie urodziła córkę, a później porzuciła w reklamówce

Zostawiła NOWORODKA w reklamówce na działkach! Wcześniej POZBYŁA się dwojga dzieci [ZDJĘCIA]

2020-04-24 16:12

Wiktoria Z. nie miała skrupułów. Zaraz po porodzie w melinie, wrzuciła nowo narodzoną dziewczynkę do reklamówki i cisnęła w krzaki! Potem poszła pić z menelami na Pradze. Prokurator chce dla niej dożywocia.

Opuszczone altanki przy ul. Głębockiej. Na przeciwko centrum handlowe. Dwa odmienne światy. Po jednej stronie ludzie robią zakupy, przychodzą z dziećmi do kina. Po drugiej bezdomni koczują w rozpadających się altankach w opuszczonej części ogródków działkowych. To właśnie przy jednej z takich altanek, 7 listopada ub. r. przed południem, bezdomny znalazł noworodka w reklamówce. Dziewczynkę, która trafiła do szpitala bródnowskiego, urodziła jego konkubina. - Staszek to facet tak pod sześćdziesiątkę. Nie wiem jak on przygruchał sobie tę Wiktorię. Ona sporo młodsza od niego. Staszek zamykał ją w tej altance na kłódkę, żeby mu nie uciekła – opowiadał wówczas reporterom "Super Expressu" Marian, jeden z bezdomnych, który mieszkał obok altanki, gdzie urodziła się porzucona dziewczynka.

Córka RATOWNIKA medycznego zbiera pieniądze! Bez nich jej TATA może NIE PRZEŻYĆ

36-letnia wówczas Wiktoria Z. urodziła i porzuciła swoją nowo narodzoną córeczkę w krzakach przy altance. Potem poszła pić. Została zatrzymana późnym popołudniem przy ul. Ząbkowskiej. Piła z innymi bezdomnymi. Zainteresowała się nimi straż miejska. Gdy funkcjonariusze zobaczyli, że kobieta krwawi i bełkocze o ul. Głębockiej, powiązali fakty. Wiktorię Z. zatrzymała policja. Od tamtego czasu, nie licząc pobytu w szpitalu, przebywa w areszcie. Początkowo groziło jej 5 lat odsiadki za dzieciobójstwo, ale Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga w środę zmieniła zarzut. - Kobieta pozostawiając dziecko w takim stanie, w takich okolicznościach musiała się liczyć, że może dojść do jego zgonu, w związku z powyższym usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa w zamiarze ewentualnym, tzn. ona nie tyle chciała zabić to dziecko, co zostawiając je w takim miejscu musiała liczyć się z tym, że naturalnym następstwem jej zachowania będzie to, że dziecko umrze - wyjaśnia Marcin Saduś z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Wiktorii Z. grozi dożywocie. 
Kobieta przed porodem 7 listopada 2019 r., urodziła w poprzednich latach dwoje dzieci, do których zaraz po urodzeniu zrzekła się praw rodzicielskich. 

Udawała ZMARŁĄ siostrę... Miała kilkanaście powodów

Marek Migalski: Znaleźliśmy się w sytuacji patologicznej [Super Raport]

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki