OLUSIA Z BRATEM

i

Autor: MP

Żyrardów modlił się za duszyczkę Oli i o zdrowie jej mamy i brata [GALERIA, VIDEO]

2020-02-05 18:40

Dziesięcioletnia Ola, którą w niedzielę wraz z mamą i braciszkiem potrącił samochód na przejściu dla pieszych w Żyrardowie, zmarła w szpitalu. W środę wieczorem w kościele w Żyrardowie rodzina, koledzy ze szkoły Oli i znajomi modlili się za duszyczkę dziewczynki i o zdrowie jej mamy i braciszka. Trzyletni Adrianek nadal jest w śpiączce.

- Potworna rodzinna tragedia. Modliłem się za Adriana. Jeśli i jego Bóg zabierze do siebie, ta kobieta straci wszystkie dzieci – łkała jedna z sąsiadek, poruszona wypadkiem.

- Jesteśmy wstrząśnięci tym co się stało. To niewyobrażalna tragedia, która w ogóle nie powinna się wydarzyć - mówią zszokowani mieszkańcy.

- Módlmy się za mamę Oli i Adriana, żeby wrócili do zdrowia - rozpoczął modlitwę ksiądz.

W środę wieczorem w Kościele Matki Bożej Pocieszenia w Żyrardowie odbyło się nabożeństwo. Mieszkańcy modlili się w intencji poszkodowanych w niedzielnym wypadku. W kościele byli dziadkowie Oli, którzy nie kryli łez. Przyszli też koledzy Oli ze szkoły.

Ola w niedzielę, zaraz po wypadku, trafiła śmigłowcem do warszawskiego szpitala. Leżała w śpiączce farmakologicznej, najbliżsi czuwali przy niej dzień i noc. Lekarze robili wszystko, żeby ratować dziewczynkę. Niestety obrażenia wewnętrzne były na tyle poważne, że dziecko zmarło na oddziale intensywnej terapii. - Odeszła do nieba do swojej siostrzyczki, która zmarła kilka lat temu po chorobie – mówią najbliżsi.

Sprawca wypadku, 74-latek, który swoim punto uderzył w niedzielę w kobietę z dziećmi, nie usłyszał jeszcze zarzutów. - Czekamy na dokumentację medyczną dotyczącą stanu pokrzywdzonych. I wciąż poszukujemy świadków wypadku - mówi Joanna Jackowska z prokuratury rejonowej w Żyrardowie.

Przeczytaj też tekst: Olusia odeszła do nieba

Kiedy sprawca wypadku usłyszy zarzuty?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki