77-letni Daniel Olbrychski wozi się luksusowym porsche. To nie on trzyma kierownicę!

Krystyna Demska-Olbrychska to nie tylko świetna menadżerka Daniela Olbrychskiego, ale także czuła i opiekuńcza żona. Dba, by aktor zawsze dotarł na czas w określone miejsce oraz aby za bardzo się nie przemęczał, pokonując zbyt długie dystanse. W czwartek, 29 września po południu spotkaliśmy tę uroczą parę przy okazji uroczystości pogrzebowych Franciszka Pieczki (†94 l.). Na pogrzeb niezapomnianego artysty przybyły tłumy. Pod kościołem w Falenicy nie było miejsc do zaparkowania już na pół godziny przed mszą żałobną. Pani Krystyna wysadziła więc męża przed świątynią, by ten nie musiał za daleko kroczyć, a sama próbowała znaleźć miejsce parkingowe dla wartego przeszło 400 tys. złotych porsche cayenne coupe. Później zabrała ukochanego i razem podjechali pod oddalony od kościoła o ponad dwa kilometry cmentarz w Aleksandrowie. Tam znów był problem z parkowaniem, ale pani Krysia to prawdziwy mistrz kierownicy. Tym razem znalazła miejscówkę zaledwie trzy metry od bramy cmentarnej. Co prawda na pasie zieleni, jednak tego dnia pilnująca porządku policja była wyjątkowo łaskawa dla wszystkich, którzy chcieli osobiście pożegnać Pieczkę. Swoją drogą zastanawiamy się, ile trzeba pracować, żeby pozwolić sobie na taki wypasiony samochód. Cóż, pan Daniel to wzięty aktor i honorowy mężczyzna, więc z pewnością co nieco żonie dorzucił. W końcu to również dla jego wygody.

Zobaczcie, jak wozi się Olbrychski!