Holland zapytana o pijacką eskapadę Stuhra. Nie gryzła się w język

2022-10-20 8:30

Agnieszka Holland (74 l.) pojawiła się 19 października na uroczystej premierze filmu "Bejbis". Zanim obejrzała nową produkcję Andrzeja Saramonowicza (57 l.), udzieliła wywiadu reporterowi "Super Expressu". Jak zareagowała, gdy dowiedziała się, że Jerzy Stuhr (75 l.) prowadził pojazd, mając 0,7 promila alkoholu we krwi?

Agnieszka Holland, Jerzy Stuhr

i

Autor: AKPA / Engelbrecht

17 października Jerzy Stuhr potrącił w Krakowie motocyklistę, prowadząc auto pod wpływem alkoholu. Aktor z pomocą syna wydał już oświadczenie, przyznając się do złamania prawa, posypując głowę popiołem i zapewniając, że współpracuje z odpowiednimi służbami, które zajmują się całą sprawą. Zachowanie artysty wzbudziło jednak niesmak wśród tysięcy jego fanów, ale i kolegów z branży. O wybryki Stuhra postanowiliśmy spytać Agnieszkę Holland.

Agnieszka Holland zapytana o pijacką eskapadę Jerzego Stuhra. Nie gryzła się w język

Agnieszka Holland pokusiła się o komentarz na temat wybryków Jerzego Stuhra, które mogły zakończyć się tragedią. Jak zareagowała, gdy się o wszystkim dowiedziała?

- Było mi smutno i przykro, bo człowiek o jego statusie - były rektor, wspaniały artysta i człowiek, który zabiera głos w sprawach publicznych, kontrowersyjnych tak zwanych, czyli politycznych, niekoniecznie bliskim władzy - powinien uważać. To znaczy każdy powinien uważać. Ja jestem przeciwna przekraczaniu prędkości i jeżdżeniu pod wpływem. Faktem jest, że, jak to mówią, nie wypił za dużo, we Włoszech "by to przeszło", ale nie powinien tego robić, zwłaszcza że jest w takim wieku, że trzeba szczególnie uważać za kierownicą. Może ma słabszy refleks. A ja wiem coś o tym.

Reżyser jest niemal pewna, że wierni fani artysty wybaczą mu to, czego się dopuścił. Nie oznacza to jednak, że bardzo zaszkodził swojemu wizerunkowi i zapewne poniesie tego poważne konsekwencje.

- Gorsze grzechy, jeżeli można to porównywać... Na szczęście nic się nie stało. Gdyby coś się stało, on [Jerzy Stuhr - przyp. red.] nie wybaczyłby sobie tego do końca życia. A ponieważ skończyło się to bez jakiegoś uszczerbku na zdrowiu, to mam nadzieję, że wyciągnie z tego wnioski i to się nie powtórzy, a jego widzowie, myślę, że z czasem mu wybaczą.

Jerzy Stuhr to kolejna gwiazda, która zdecydowała się wsiąść za kółko, będąc pod wpływem alkoholu. Reżyserka nie ma wątpliwości - jej pokolenie od zawsze raczyło się trunkami wysokoprocentowymi, ale wcześniej nie było to nazywane alkoholizmem.

- Myślę, że w mojej generacji był większy problem. Rzeczywiście wszyscy pili i to był sposób spędzania czasu, odreagowania, nikt tego nie nazywał alkoholizmem. To, niestety, zostało wielu moim kolegom, a niektórych to kosztowało życie, bo wielu ludzi z tej mojej generacji przedwcześnie odeszło. Myślę, że właśnie z powodu nadużycia. Ten problem teraz jest, ale jest znacznie mniej widoczny. Jeśli ludzie piją, to raczej po kryjomu i nie piją w pracy.

Zgadzacie się z jej stanowiskiem?

Agnieszka Holland o wybrykach Jerzego Stuhra: "Było mi przykro"
Sonda
Czy uważasz, że Jerzy Stuhr to dobry aktor?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki