Aleksandra Rosiak: przy Łukaszu nie mam stresu

2016-05-13 4:00

Aleksandra Rosiak (33 l.) została nową prowadzącą programu "Pytanie na śniadanie". Piękną prezenterkę możemy podziwiać w duecie z Łukaszem Nowickim (43 l.). Tylko u nas szczerze opowiadają o początkach swojej współpracy.

- Jesteście tuż po debiucie. Jak wam się prowadziło wasze pierwsze wspólne "Pytanie na śniadanie"?

Łukasz Nowicki: - Zupełnie szczerze, bez telewizyjnej ściemy, było spoko, naprawdę bardzo fajnie. Wiadomo, że nie mamy jeszcze pełnej zgodności. Mieliśmy dwa momenty w programie, że wystartowaliśmy razem. To się zdarza w programach na żywo. Ale spodziewałem się, że będzie dużo więcej bałaganu, takiego miszmaszu, a tego nie było.

- Olu, czy byłaś zestresowana, kiedy zegar wybił godzinę 8.00?

Aleksandra Rosiak: - Muszę zaznaczyć, że swój debiut w "Pytaniu na śniadanie" miałam 30 kwietnia z Tomkiem Kammelem. Dzisiaj z Łukaszem to nie był zatem mój pierwszy program w tym studiu. Stresu nie było, dzisiaj się już nie denerwowałam. 30 kwietnia trochę bardziej, nowe miejsce, przestrzeń kamery.

- Czy jak dowiedziałaś się, że zostałaś wybrana na prowadzącą "Pytanie na śniadanie", wiedziałaś z kim będziesz w duecie?

A.R.: - Nie, od razu nie. Różne koncepcje się przewijały, ale w końcu stanęło na tym, że będę pracować z Łukaszem. Łukasza w ogóle nie znałam, bo na przykład z Tomkiem Wolnym znaliśmy się z redakcji TVP Info.

- Czy miałaś jakiś sposób na to, żeby wkupić się w grono pracowników "Pytania na śniadanie"? Ania Popek zdradziła mi, że do programu "Świat się kręci" wkupiła się własnoręcznie upieczonym ciastem, tak zwanym bananowcem.

A.R.: - W ogóle na to nie wpadłam. Może dlatego, że nie potrafię piec i gotować.

Ł.N.: - Wystarczy, Olu, twój wdzięk.

- Czy ty się lepiej czujesz w programach lifestyle'owych, czy w newsowych?

A.R.: - W jednym i w drugim. Bardzo lubiłam pracę w TVP Info i na pewno będzie mi jej brakowało. "Pytanie na śniadanie" to jest dla mnie nowy etap i teraz skupiam się na tym, co jest teraz.

- Zaczynałaś od programu kulturalnego, potem pracowałaś przy programie "Kawa czy herbata", więc można powiedzieć, że wracasz do korzeni.

A.R.: - W pewnym sensie tak. Natomiast w "Kawie czy herbacie" skończyłam pracę w 2010 roku i od tamtej pory miałam dużą przerwę, jeśli chodzi o tak zwany lifestyle. Od ponad dwóch lat pracowałam w TVP Info, więc po tak długiej przerwie wracam do telewizji śniadaniowej.

Zobacz też: Agata Młynarska straciła pracę w Świat się kręci? Jest komentarz!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki