Anita i Adrian wezmą ślub szybciej. Powód rozrywa serce na kawałki. "Choroba chce im przeszkodzić"

2025-10-08 12:46

Anita i Adrian, którzy zdobyli sympatię widzów w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia", są jedną z najbardziej lubianych par w polskim show-biznesie. Zakochani znaleźli miłość w telewizyjnym show i trwają ze sobą do teraz. Niestety, okrutna choroba próbuje przeszkodzić im w szczęściu. Fatalna diagnoza, którą usłyszał Adrian, jednocześnie przyśpieszyła organizację ich ślubu kościelnego. Anita ujawniła szczegóły.

Adrian Szymaniak zbiera pieniądze na leczenie

i

Autor: AKPA

Anita i Adrian poznali się w trzeciej edycji programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". I choć większość par nie miała tyle szczęścia, to im udało się przetrwać eksperyment i pozostać ze sobą w związku. Okazało się, że telewizyjne show faktycznie złączyło ich na zawsze. Zakochani doczekali się nawet dwójki dzieci oraz zaskarbili sobie ogromną sympatię widzów i fanów, którzy śledzą ich poczynania w mediach społecznościowych. Niestety, przed parą jeden z największych egzaminów: wspólna walka z chorobą Adriana. Mężczyzna kilka miesięcy temu usłyszał potworną diagnozę: glejak IV stopnia, jeden z najbardziej złośliwych nowotworów mózgu, śmiertelna i podstępna choroba. Adrian przeszedł już dwie operacje, a później musiał poddać się jeszcze jednej z uwagi na wykrycie wznowy guza. W całej batalii wspiera go rodzina, z Anitą na czele.

Czytaj więcej: Rekordowa pomoc dla Adriana ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Internauci okazali wielkie serca

Koszty leczenia i rehabilitacji są jednak ogromne, a para nie potrafiła im sama sprostać, więc uruchomiła w sieci zbiórkę internetową. Ludzie okazali kolosalne wsparcie, wpłacając na zbiórkę kwotę ponad 1,7 miliona złotych (!) - to stan na 8 października, przed godziną 13:00. Do celu jeszcze brakuje, bo ustawiono go na trzy miliony, lecz Adrian i Anita już teraz są niezwykle wzruszeni. Nowoczesne terapie, które nie są dostępne w Polsce w ramach standardowego leczenia, mogą być szansą dla mężczyzny, bowiem chemioterapia i radioterapia to za mało. Adrian potrzebuje innowacyjnych metod leczenia.

Tymczasem okazało się, że para jednocześnie postanowiła przyśpieszyć swój ślub kościelny... na wypadek, gdyby choroba chciała im w tym przeszkodzić. Ten powód rozrywa serce na kawałki. Szczegóły poniżej.

Anita i Adrian ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" chcą przysiąc sobie miłość przed Bogiem

Anita i Adrian w ramach programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" zostali objęci związkiem małżeńskim tylko w ramach stanu cywilnego. Nie mieli do tej pory okazji przysiąc sobie miłości przed Bogiem, podczas ślubu kościelnego, o czym oboje od dawna marzą. Teraz, jak ujawniła Anita w rozmowie z magazynem Party, przyśpieszyli swoje przygotowania. Aż łzy napływają do oczu na wieść o tym, jaki kryje się za tym powód.

- To była jedna z pierwszych rzeczy, kiedy Adrian trafił do szpitala i jeszcze nie wiadomo było, jaka to była diagnoza, ale wszystko nagle wywołało w nas takie silne emocje i powiedziałam: ''Adrian, my musimy wziąć ślub ze sobą teraz''. (...) Zawsze odkładaliśmy te marzenia na później - bo dzieci są za małe, bo może nie ma finansów, bo może kiedy indziej. (...) To zawsze się rozmywa, że zawsze jest ''na później'', a teraz wiemy, że trzeba żyć chwilą. (...) To będzie też zupełnie inne doświadczenie. Będą tam też obecne nasze dzieci, które będą pamiętały nie szpitalne korytarze, tylko też szczęśliwych, uśmiechniętych rodziców - powiedziała Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia".

Kobieta nie ukrywa, że mimo trudnej walki, jaką toczy jej mąż Adrian, na duchu ich oboje podnosi niezwykła empatia ludzi, którą ich obdarzono. Ta pomoc jest nieoceniona. Fani trzymają kciuki za szybki powrót do zdrowia mężczyzny i dalsze, radosne życie w gronie najbliższych. Czekamy zatem na ślub!

Zobacz galerię zdjęć: Adrian i Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia"

Super Express Google News
Sonda
Czy znasz kogoś, kto musiał zmierzyć się z nowotworem?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki