Artur Żmijewski jeszcze do niedawna żył w przekonaniu, że nasz kraj to bezpieczne miejsce na mapie świata. Aktor tym bardziej doceniał panujący tu pokój, gdyż był światkiem ludzkiej niedoli i cierpienia podczas wypraw do Afryki. Jako Ambasador Dobrej Woli UNICEFu widział głód i powolne umieranie dzieci w Mali. Niestety przekonania Artura Żmijewskiego na temat bezpieczeństwa naszego kraju uległy zmianie. Zapytany o to, czy robi plany na przyszłość odpowiedział:
- Nie. Po co? (milczenie). Wie pani dlaczego? Bo któregoś dnia uświadomiłem sobie, że jeszcze kilka lat temu z całą pewnością powiedziałbym: "Za moich czasów, za mojego życia na pewno żadnego konfliktu zbrojnego w Europie nie będzie. Myślę, że moje dzieci również przeżyją swoje życie w spokoju". Po tym, co wydarzyło się na Ukrainie, już w to nie wierzę - wyznał Artur Żmijewski w rozmowie z tygodnikiem "Viva".
W tym podsumowaniu daje wyczuć się zdecydowany niepokój. Wspominając konflikt na Ukrainie, aktor ewidentnie nawiązał do napiętej sytuacji politycznej w Europie. Miejmy jednak nadzieję, że pesymistyczne wizje Artura Żmijewskiego się nie spełnią.
ZOBACZ: Polski transport z pomocą na Ukrainę obrabowany! Czy to już TRZECIA WOJNA ŚWIATOWA?!