Biedny Hubert Urbański... Czy na pewno?!

2013-11-04 15:23

- Na liście najbardziej traumatycznych wydarzeń, jakie mogą się człowiekowi przydarzyć, są śmierć bliskiej osoby, rozwód, utrata pracy i jeszcze przeprowadzka. W ciągu roku przeżyłem trzy pierwsze, a teraz się przeprowadzam. Cały czas jestem w traumie (...) – żali się w "Newsweeku" Hubert Urbański, popularny prezenter telewizyjny. A to jeszcze nie wszystkie jego problemy! Żona chce od niego wyższych alimentów...

Życie Huberta Urbańskiego nie jest usłane różami. Popularny prezenter w tygodniku "Newsweek" opowiada o tym, że umarł mu ojciec, a gdy potrzebował wsparcia, nie otrzymał go od byłej żony Julii Chmielnik.

- To był początek końcanaszego małżeństwa - twierdzi.

ZOBACZ TEŻ: Hubert Urbański oskarża żonę: po śmierci ojca nie dała mi wsparcia

Hubert Urbański rozwiódł się, a jakby tego było mało jest bez pracy! Przyznaje, że kiedyś żądał niebotycznych stawek. - Tak było na początku, jakieś 10 lat temu. A potem - z sezonu na sezon dostawałem o 30 - 40 proc. mniej - żali się.

Niegdyś prowadzący "Milionerów" mówi, że i on odczuwa kryzys. - Pukam, ale o pracę jest teraz ciężko - gwiazdor dzieli doświadczenia wielu Polaków.

A tu jeszcze była żona chce podwyższenia alimentów na dwie ich malutkie córki: Stefanie i Danutę.

Na szczęście Urbański ma szansę dorobić, np. prowadzić imprezy, za które może otrzymać do 10 tys. zł. - Dzięki temu jakoś funkcjonuję - tłumaczy.

CZYTAJ TEŻ: Dramat Urbańskiego: nie był przy śmierci ojca!

Ale są przecież jeszcze reklamy, w których przecież już się sprawdził. Tygodnik Forbes umieścił Huberta Urbańskiego na 41. miejscu wśród najcenniejszych gwiazd polskiego show-biznesu 2012 r. i ocenił, że gwiazdor w reklamie może zarobić 417 tys. zł.

Do tego zostało mu też co nieco z dobrych czasów, np. motor za blisko 90 tys. zł.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki