Bohdan Gadomski nie żyje. Małżeństwo z Łodzi usłyszało zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci

2021-07-13 15:30

Bohdan Gadomski (†71 l.) zmarł w marcu ubiegłego roku. Znany dziennikarz muzyczny specjalizował się w wywiadach ze znanymi artystami, z wieloma z nich przyjaźnił się. Jego nagła śmierć była zaskoczeniem i wciąż nie została do końca wyjaśniona. Łódzcy prokuratorzy przedstawili właśnie zarzuty małżeństwu, które opiekowało się chorym na cukrzycę dziennikarzem.

Bohdan Gadomski nie żyje. Tajemnicze okoliczności śmierci

i

Autor: facebook.com/bohdan.gadomski Bohdan Gadomski nie żyje. Tajemnicze okoliczności śmierci

Śmierć Bohdana Gadomskiego była zaskoczeniem dla jego bliskich oraz śledczych, którzy postanowili wyjaśnić sprawę. Kilka miesięcy po jego śmierci pojawiła się szokująca hipoteza, według której Bohdan Gadomski mógł być zabity celowo. - Przyczyną śmierci Bohdana Gadomskiego było przedawkowanie insuliny - stwierdza Bartosz Weremczuk w rozmowie z Fakt24. - Na podstawie informacji, które już posiadam, uważam, że śledztwo powinno zmierzać w kierunku zabójstwa i to z motywacji zasługującej na szczególne potępienie, czyli z pobudek finansowych. Będę w najbliższych dniach składać w tej sprawie odpowiednie zawiadomienie do prokuratury.

Bohdan Gadomski został ZABITY?! Szokująca teoria detektywa, są szczegóły

Małżeństwo, które opiekowało się chorym na cukrzycę Bohdanem Gadomskim, usłyszało zarzuty nieumyślnego spowodowania jego śmierci. - Małżonkom w wieku 51 i 56 lat przedstawiono zarzuty narażenia pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz nieumyślnego spowodowania śmierci - przekazuje Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury okręgowej w rozmowie z TVN24.

Para nie przyznała się do zarzutów i złożyła szczegółowe wyjaśnienia.

- W ocenie zawiadamiającego wątpliwości budziły i wymagały zbadania okoliczności dotyczące pogorszenia stanu zdrowia, utraty przytomności i śmierci pokrzywdzonego. Podobne zawiadomienie złożyła także grupa znajomych dziennikarza – poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.

Bohdan Gadomski na początku ubiegłego roku kilka razy przebywał w szpitalu. Ostatni raz 8 marca. Zmarł 24 marca.- Wcześniej, po opuszczeniu szpitala 6 marca trafił pod opiekę swojego długoletniego znajomego i jego żony. Został zabrany do ich domu, miał zaordynowane leki, wśród których była insulina - przekazuje Kopania. - Nieprzytomnego odwieziono do szpitala, gdzie zmarł nie odzyskawszy przytomności – wyjaśnił prokurator.

W czasie śledztwa ustalono, że insulina do organizmu zmarłego nie była podawana za pośrednictwem specjalnego aplikatora, lecz w sposób uniemożliwiający precyzyjne kontrolowanie ilości aplikowanego leku. - Niewątpliwie jest to lek, który trzeba bardzo uważnie dawkować. Szacujemy, że mogło dojść nawet do 10-krotnego przedawkowania insuliny - mówi prokurator Krzysztof Kopania. - W związku z tym doszło prawdopodobnie do przedawkowania, głębokiej hipoglikemii, a w konsekwencji śmierci – kończy Kopania.

Bohdan Gadomski otrzymał ŚMIERTELNY ZASTRZYK. Coraz gorsze szczegóły śmierci wychodzą na jaw

 

Pogrzeb ofiar wypadku w Elżbietowie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają