Jeszcze przed finałem programu, rankiem w dniu nagrań 7. odcinka, wydawało się, że Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz są na dobrej drodze, by zawalczyć o Kryształową Kulę. Wieczorem jednak ich marzenia o zwycięstwie legły w gruzach. Aga przyznała, że wynik odcinka był dla niej rozczarowaniem, choć nie ukrywała chęci chwili wytchnienia od opinii o jej życiu prywatnym i relacji z partnerem. Rzeczywistość szybko zweryfikowała te plany, zamiast ciszy i odpoczynku, para zdecydowała się na medialną aktywność i ogłoszenie trasy koncertowo-tanecznej, w której opowiadają o miłości, pasji i współpracy.
Zobacz też: Sylwia Bomba pokazała swój "pogrzeb", a w sieci burza. "Nigdy nie żartuje się z choroby i śmierci"
Bomba ostro o Rogacewiczu i Kaczorowskiej w "Tańcu z Gwiazdami"
Nie jest zaskoczeniem, że zamiast wycofania Kaczorowska i Rogacewicz wybrali aktywną promocję. Aktorka jest w trakcie wykańczania domu i potrzebuje na to odpowiednią ilość pieniędzy. To podejście spotyka się jednak z mieszanymi reakcjami w środowisku show-biznesowym, czego przykładem są komentarze Sylwii Bomby i Ewy Mrozowskiej z programu "Gogglebox. Przed telewizorem".
Sylwia Bomba, sama była uczestniczka "Tańca z Gwiazdami" w 12. edycji, doskonale rozumie presję i emocje związane z udziałem w tanecznym show. Po swoich doświadczeniach podkreśla, że ocena w programie nie zawsze odzwierciedla pełnię talentu uczestników, a sama czwarta pozycja, którą zajęła z Jackiem Jeschke, była dla niej powodem do dumy. Tymczasem oglądając Rogacewicza na parkiecie, Bomba nie kryła zdziwienia.
Jak on tańczy w "Tańcu z Gwiazdami", to nie mogę patrzeć - powiedziała Bomba.
Na te słowa odpowiedziała Ewa Mrozowska, uspokajając, że nie chodzi o umiejętności Rogacewicza, a raczej o skojarzenia, jakie wywołuje jego obecność u boku Kaczorowskiej.
No ja wiem, bo każdy, kto jest z Kaczorowską, od razu się źle kojarzy! - wyjawiła jej koleżanka z programu Mrozowska.
Zobacz też: Sylwia Bomba bardzo schudła. Co za sylwetka!
Zobacz naszą galerię: Bomba odpaliła się w sprawie Kaczorowskiej. Zrobiło się nieprzyjemnie?