Edyta Górniak chciała zniknąć na kilka miesięcy. Wróciła do Polski w ważnej sprawie. To wzruszy wiele osób

2024-03-17 8:45

Po intensywnych miesiącach pracy Edyta Górniak planowała zaszyć się na dłużej w swojej ukochanej Azji. Regularnie przechodzi tam detoks całego organizmu i poddaje się zdrowotnym zabiegom. Do Polski zamierzała wrócić dopiero za jakiś czas. Zmieniła plany z powodu bardzo ważnej okazji. Poznajcie szczegóły.

Edyta Górniak

i

Autor: Instagram

Edyta Górniak przerwała zdrowotny urlop. Wystąpi na ważnym wydarzeniu

Edyta Górniak miała bardzo intensywną drugą połowę 2023 roku. Wokalistka wzięła udział w kilku dużych projektach telewizyjnych. Jednym z nich było jej spełnione marzenie z dzieciństwa - własny koncert świąteczny, który w Boże Narodzenie wyemitowała Telewizja Polska. ZOBACZ: Edyta Górniak szykuje na święta show, jakiego w Polsce nie było! Zdradziła wzruszające kulisy produkcji: "Nie zapomnę tego do końca życia"

W czasie koncertu "Edyta Górniak świątecznie" na scenie zaskoczył artystkę jej syn Allan Krupa - dziś już Allan Enso, bo nastolatek oficjalnie zmienił nazwisko. Ich spontaniczny wspólny występ okazał się hitem sieci. Na samym Facebooku Telewizji Polskiej "Bądźmy razem TVP" odtworzono go aż 6 mln razy

NIE PRZEGAP: Allan Krupa, znaczy Enso, przyłapany z dziewczyną. Publiczne czułości. Edyta będzie dumna? Mamy zdjęcia

Po pół roku pracy prawie bez żadnego dnia wolnego artystka zdecydowała zrobić sobie kilka miesięcy przerwy. Jak zapowiedziała w rozmowie z "Super Expressem", po Nowym Roku zamierzała zniknąć na kilka dobrych miesięcy.

- Przez ostatnie pół roku przepracowałam niemal każdy dzień. Dosłownie miałam pojedyncze dni, kiedy nie musiałam czegoś robić, ale cieszę się ze wszystkich projektów, które zrobiłam w zeszłym roku, tych większych i tych mniejszych. To był niesamowity rok, piękny i owocny, ale jestem już bardzo zmęczona. Już trzy, cztery projekty temu, że nie dociągnę do końca roku, ale udało się. Dziękuję za modlitwy i wsparcie. Wiem, że się wielu fanów modli za moją siłę, za moje zdrowie, żebym miała witalność i dawała radę – mówiła Edyta Górniak "Super Expressowi" w sylwestrową noc w Zakopanem.

Na Instagramie dodała: 

- Muszę odpocząć, więc jak 1 stycznia wyłączę telefon, to nie będzie mnie do kwietnia, no, chyba że pojawią się jakieś mega projekty – wyznała.

Jak zapowiedziała, tak też zrobiła. Częściowo. Edyta Górniak na początku roku wyruszyła do swojej ukochanej Azji. Artysta regularnie wylatuje do Tajlandii, gdzie przechodzi detoks organizmu i poddaje się zabiegom. Ćwiczy też jogę. Dopiero po kilku tygodniach pełna sił wraca do kraju.

ZOBACZ TAKŻE: Ponętna Edyta Górniak nagrana w nocy na wakacjach. Wije się w kusym stroju kąpielowym. Mamy wideo

Ale tym razem postanowiła skrócić swój wyjazd. Jak donosi portal Świat Gwiazd, Edyta Górniak jest już w Polsce. Jednak nie potrafi żyć bez sceny, bo jak ustalono, przyjęła propozycję wzięcia udziału w niezwykłym wydarzeniu. Aż trzema samolotami przyleciała do Polski, by wystąpić na wielkanocnym koncercie stacji Polsat i Disneya. Po raz pierwszy zorganizowano go przed rokiem, a Górniak wykonała ponadpokoleniowy przebój "Kolorowy wiatr" z filmu "Pocahontas", czym do łez wzruszyła publiczność i widzów, którym piosenka kojarzy się z dzieciństwem. Co zaśpiewa w tym roku, na razie nie wiadomo. Ale na pewno po raz kolejny nie zabraknie wzruszeń.

Wiadomo natomiast, że niedawno Edyta znów miała okazję wcielić się w postać kultowej Indianki. Po wielu latach ponownie użyczyła jej głosu w filmie Disneya z okazji 100-lecia studia. 

Jak ustalił "Super Express", po występie Edyta Górniak planuje znów wyjechać. Jednak nie na długo, bo na premierę czeka jej piosenka upamiętniająca 30-lecie występu na Eurowizji. 

Sonda
Lubisz piosenki Edyty Górniak?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki