Edyta podpadła fanom. Artystka ogłosiła na Facebooku konkurs. Fani mieli przesyłać swoje nagrania, jak śpiewają jej utwory. Nagrodą miał być lunch z artystką i nauka śpiewu. Ale nagle gwiazda ze wszystkiego się wycofała.
>>> Edyta Górniak: Piękność w wielkim mieście
"Konkurs nieaktualny. Zdecydowałam swój czas wakacyjny oddać w pełni synkowi. Pozdrawiam" - napisała Edyta drukowanymi literami.
Fani nie kryją oburzenia. Wielu z nich odwróciło się od artystki. "Edi, przecież to byłyby tylko 2-3 godziny ze zwycięzcą, to chyba nie tak dużo zabrane z życia syna, poza tym Allan mógłby też być na tym lunchu ze zwycięzcą. Ale cóż, trudno" - czytamy w jednym z komentarzy.
Inni nie byli tak wyrozumiali dla gwiazdy.
"Nie ze względu na mnie, ale na innych fanów myślę, że nie wolno się bawić w taki sposób, że się zmienia zdanie jak wiatr zawieje. A nagrania można by przesłuchiwać na Majorce z synem i oceniać, leżąc na plaży jak się chce ;) ja w życiu bardzo cenię dotrzymywanie słowa przez innych, jak i sam kieruję się tą dewizą" - podkreślał były już fan wokalistki.
Kapryśna ta nasza Edytka. Szkoda tylko fanów...