Edyta Górniak zemściła się po 25 latach

2017-11-17 6:00

Podobno zemsta najlepiej smakuje na zimno, dlatego warto czekać na tę jedyną okazję. Czy tak się właśnie stało? Janusz Józefowicz (58 l.) i jego Teatr Buffo obchodzą z pompą ćwierćwiecze istnienia placówki. Przybyło wiele gwiazd związanych z tym miejscem i jego twórcami. Zabrakło jednej - Edyty Górniak (45 l.). Znany choreograf i reżyser jest urażony, gdyż piosenkarka zignorowała jego zaproszenia. Ba, pogardziła nawet pieniędzmi, które chciał jej zapłacić za wizytę.

W latach 90. Górniak była największą gwiazdą Teatru Buffo. Debiutowała w kultowym musicalu "Metro" jako 17-latka, jednak po kilku latach wybrała solową karierę. Mimo iż zdaje sobie sprawę z tego, czego nauczył ją Józefowicz, postanowiła, że już nigdy do niego nie wróci. Tak dał się jej we znaki. Próby były pełne awantur, krzyków i płaczu. Ciężko było to wytrzymać nerwowo...

Jednak na 25-lecie teatru mistrz ceremonii chciał zgromadzić na scenie wszystkie gwiazdy związane z Buffo. I prawie mu się to udało, gdyby nie zemsta Edyty. Józefowicz nie krył żalu. Zapowiadając utwór, który kiedyś śpiewała Edyta, ironizował na temat jej nieobecności, mówiąc, że "zgubiła się w opolskich lasach".

- Mogłaby wpaść tutaj, przywitać się. A co do nowego "Metra"? Nie wiem, czy nas będzie stać na Edytę. Na przykład dzisiaj nie wystąpiła u nas... Czy także ze względów finansowych? No, coś jest na rzeczy - mówił po wszystkim stacji NOWA TV. Nieoficjalnie mówi się, że proponowano Edycie 7 tys. zł, ale ona była nieprzejednana. Tym bardziej że jej minimalna stawka jest cztery razy większa.

Górniak nie chce komentować sprawy. Jej nieobecność jest wystarczającym komentarzem do tego, co zaszło.

Zobacz: Dają Edycie Górniak 200 tys. za prywatnego sylwestra

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki