Ewa Drzyzga IDZIE NA CAŁOŚĆ! Będą kolejne KARY?

2013-04-11 12:39

Ewa Drzyzga zapowiada, że pomimo kary nałożonej przez KRRiT na program, nie zamierza łagodzić języka gości w Rozmowach w Toku. Jej zdaniem program straciłby wiarygodność...

KRRiT nałożyła na TVN karę za emisję kilku odcinków Rozmów w Toku. Mowa o odcinkach:

- Po co talent, po co szkoła - jak pozować będę goła!
- Jak imprezuje ćpunka z gimnazjum?
- Na randkach spotykam samych zboczeńców!
- Popatrz na mnie. Widzisz przed sobą pustaka?

Karę Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji umotywowała tym, że "nagromadzenie w audycjach sensacyjnych relacji jest tak duże, że widz może odnieść wrażenie, iż opisywane sytuacje oraz sposób postępowania to norma, a nie margines społecznych zachowań".

Ewa Drzyzga nie zamierza jednak łagodzić języka programu:

- Nie będę łagodzić języka moich gości, bo program straciłby wiarygodność. To jeden z nielicznych programów, gdzie ludzie mogą otwarcie powiedzieć o swoich problemach. Gdzie się ich szanuje. Być może niektóre wulgaryzmy będą mocniej wypikowane. Wiele zmieniać jednak nie zamierzam. Nie mogę w czasie rozmowy strofować gości za używanie wulgarnych słów, bo niczego mi nie opowiedzą. Zaznaczam jednak miną, że takiego języka nie aprobuję. Słowa wulgarne są w programie wypikane - mówiła prowadząca na antenie TOK FM.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki