Ewa Krawczyk i Krzysztof Krawczyk rozwiedli się. Po rozprawie wylądowali w łóżku!

2023-03-22 4:12

Ewa Krawczyk (63 l.) i Krzysztof Krawczyk (+74 l.) byli ze sobą ponad 40 lat. W ich małżeństwie nie zawsze było kolorowo. W 2002 roku nawet rozwiedli się, ale powody rozwodu zachowali dla siebie. Dopiero teraz, w książce "Sława zniesławia", wdowa po wielkim artyście opisała ze szczegółami, dlaczego na chwilę odeszła od ukochanego. "Super Express" jako pierwszy publikuje fragmenty książki, która ma swoją premierę w środę, 22 marca.

Jak wyznała Ewa Krawczyk - jej mąż zawsze miał ciągoty do robienia biznesów. Jednym z nich była sieć hoteli "Parostatek", czemu ona się sprzeciwiała. "Panowie przyjeżdżali do domu z przygotowaną umową, gdzie prezesem miał być Krzysztof Krawczyk i to on za wszystko miał odpowiadać, a oni zupełnie za nic, tylko brać pieniądze. Mało tego! Za każde spotkanie płaciliśmy wszystkim" - czytamy we wspomnieniach wdowy. "Wpadłam w szał, bo trzeba było podpisać dokument, że dom i wszystko, co posiadamy, wchodzi w tak zwany kapitał. Nie wiem, czy dobrze tłumaczę, ale chodzi o to, że jak coś nie wyjdzie, a pan prezes, czyli Krzysztof Krawczyk podpisał, to oni będą ściągać z naszego majątku pieniądze, obciążając koncerty".

Krzysztof Krawczyk i Ewa Krawczyk wzięli rozwód. W tle duże pieniądze

Kłótnie o interesy poróżniły małżonków. "Nie wytrzymałam i zażądałam natychmiastowego rozwodu. W tamtych czasach rozwód dostawało się bardzo szybko. Kochaliśmy się cały czas bardzo mocno, ale ja nie mogłam pogodzić się z tym, że z Krzysia robią takiego naiwnego, nic niewiedzącego o tym biznesie człowieka" - opisuje Ewa Krawczyk.

Ewa Krawczyk zdradza szczegóły rozwodu: Wieczorem wylądowaliśmy we wspólnym łóżku

Długo nie wytrzymali jednak bez siebie... "Po rozwodzie poszliśmy do restauracji na obiad. Ani ja, ani on nie chcieliśmy opuścić domu, ponieważ nie wyobrażaliśmy sobie życia bez siebie. Więc wieczorem wylądowaliśmy we wspólnym łóżku. I dalej graliśmy koncerty, bo po sporządzeniu odpowiednich dokumentów mogliśmy grać koncerty i były to bezpieczne wypłaty. Ale tego, co zabrali wcześniej z ZAiKS-u, nikt nam nie zwrócił. Ja oczywiście postawiłam ultimatum, że wyjdę za niego ponownie za mąż, pod warunkiem, że nigdy, ale to nigdy nie wspomni o swoim idealnym nowym pomyśle na życie, który będzie miał coś wspólnego z biznesem".

I im się udało. Znowu się pobrali i przez wiele lat byli szczęśliwym małżeństwem

Premiera książki Ewy Krawczyk i Andrzeja Kosmali "Sława zniesławia" 22 marca!

Ewa Krawczyk wspomina męża Krzysztofa
Sonda
Przeczytasz książkę "Sława zniesławia"?
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki