Ewa Krawczyk ujawnia, że codziennie odwiedza grób Krzysztofa Krawczyka. Zdradziła, co przywozi na cmentarz

2022-11-02 12:48

Od śmierci Krzysztofa Krawczyka (+74 l.) minęło już kilkanaście miesięcy, jednak Ewa Krawczyk (62 l.) codziennie odwiedza grób ukochanego męża i z nim rozmawia. Co zabiera na grób Krzysztofa Krawczyka? Tak kultywuje ich wspólną tradycję...

Ewa Krawczyk codziennie odwiedza grób Krzysztofa Krawczyka

i

Autor: AKPA, AKPA/Podlewski Ewa Krawczyk codziennie odwiedza grób Krzysztofa Krawczyka

Wieść o śmierci Krzysztofa Krawczyka złamała serca fanom artysty oraz jego drugiej żonie. Ewa Krawczyk była miłością jego życia. Para spędziła razem ponad cztery dekady. Pierwszy ślub Krawczykowie wzięli w 1985 roku w USA, trzy lata później pobrali się również w Polsce. Mieli za sobą także poważny kryzys i rozwód (w 2002 roku), ostatecznie jednak pogodzili się i raz jeszcze przysięgali sobie miłość. 

Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia 2021 roku. Od śmierci artysty minęło już kilkanaście miesięcy, jednak jego ukochana żona, Ewa Krawczyk, wciąż tęskni za mężem. Pani Ewa codziennie odwiedza grób Krzysztofa Krawczyka i pielęgnuje ich wspólną tradycję. 1 listopada, w dzień Wszystkich Świętych, opowiedziała o niej w "Pytaniu na śniadanie".- Ja byłam z nim prawie 40 lat non stop. To nie jest tak, że ktoś pójdzie do pracy na 8 godzin, wróci i szybko wspólna kolacja, szybko do łóżka, bo rano trzeba wstać do pracy i znowu się rozstać. U nas tak nie było, my byliśmy non razem - mówiła przez łzy Ewa Krawczyk. - Moje serce jest cały czas zajęte przez niego - stwierdziła poruszająco.

Tak wyglądało ich codzienne życie

Pani Ewa podkreśliła, że choć nie mieli oni wspólnych dzieci, mieli siebie nawzajem. To właśnie drobne, codzienne gesty i przyzwyczajenia sprawiały im radość. - Rozpieszczałam go. (...) My nie mieliśmy wspólnych dzieci, więc ta miłość matczyna została przelana na niego. Jemu było z tym dobrze. Zawsze albo coś mu upiekłam, albo ugotowałam, żeby był zadowolony, żeby zjadł jakiś fajny, normalny obiad, jak wrócimy z trasy. A teraz tego nie robię, nie gotuję, nic mi się nie chce. Nie mam dla kogo. Dla siebie mi się nie chce samej... - wyznała Ewa Krawczyk. 

Od śmierci Krzysztofa Krawczyka minęło niemal 19 miesięcy. Mimo to pani Ewa wciąż codziennie odwiedza grób ukochanego. Wyznała w "Pytaniu na śniadanie", że niezmiernie tęskni za mężem i prosi go o znak, "że ma tam dobrze". - Wiem, że już nie wróci, nie mam tej nadziei, ale w moim sercu on cały czas jest, żyje - opowiadała wdowa, przełykając gorzkie łzy. 

Ewa Krawczyk zawsze zabiera na cmentarz jedną rzecz, i nie jest to znicz ani kwiaty, a... kubek z kawą. W ten sposób wdowa po Krzysztofie Krawczyku wciąż pielęgnuje ich wieloletnią, wspólną tradycję. Rozmawia ze zmarłym mężem i na bieżąco opowiada mu, co dzieje się u ich bliskich. - Wszystko mu mówię. Przyjeżdżam rano do niego z kawą tutaj, bo zawsze piliśmy kawę razem rano... - opowiadała zrozpaczona pani Ewa.

Zobaczcie, jak wygląda grób Krzysztofa Krawczyka:

Sonda
Lubisz twórczość Krzysztofa Krawczyka?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki