I po kryzysie

2008-07-27 19:00

"O ile wiem, z moim małżeństwem jest wszystko w porządku"

Od dłuższego czasu krążyły plotki, że małżeństwo Madonny (49 l.)i Guy'a Ritchiego (39 l.) wisi na włosku. Podobno nie mogli się dogadać, gdzie mają mieszkać. Reżyser chciał zostać w Londynie, a piosenkarka stale wyjeżdżała z dziećmi do USA, dając do zrozumienia, że to właśnie tam czuje się najlepiej.

Ostatnio Guy uspokoił wszystkich, mówiąc, że wszystko jest ok. - Z moim małżeństwem jest wszystko w porządku, o ile wiem - wyjawił. Reżyser opowiedział, jak Madonna - o której nie mówi inaczej jak "moja żona" - zmieniła jego patrzenie na Londyn.

- Urodziłem się w tym mieście, widziałem, jak się zmienia i bardzo dużo o nim wiem. Teraz dzięki mojej żonie nie jestem już obserwatorem-szpiegiem, ale stałem się turystą, a znacznie zabawniej jest mieszkać w Londynie jako turysta niż jako obserwator - powiedział. Skąd ta różnica? - Ktoś powiedział mi, że szpieg zawsze szuka złych rzeczy, a turysta dobrych - przyznał Guy.

Widać, że rozmowa z Madonną, na którą Ritchie specjalnie poleciał do Nowego Jorku, przyniosła dobre skutki. Od razu świat reżysera wygląda inaczej.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki