Iwona Cichosz miała wypadek! Do szpitala trafiła w dziwny sposób

2019-08-09 11:41

Znana między innymi z serialu "Leśniczówka" - Iwona Cichosz (30 l.) miała wypadek. Miss Świata Głuchych z 2016 roku podzieliła się na Instagramie historią z całego zdarzenia. Do szpitala trafiła w nietypowy sposób. Zaapelowała też do swoich obserwatorów. Sprawdź, przed czym ich przestrzegła.

Iwona Cichosz

i

Autor: AKPA

Choć Iwona Cichosz jest niesłysząca, jak kiedyś wyznała, wcale nie uważa się za niepełnosprawną. Aktorka stara się żyć normalnie i czerpać z życia jak najwięcej. Wzięła nawet udział w "Tańcu z Gwiazdami", a sportowy styl życia kontynuuje do dziś, na przykład... na elektrycznych hulajnogach. Wraz ze swoim partnerem Trulsem Yggesethem wybrała się na wieczorną przejażdżkę. Jak napisała aktorka, od samego początku miała złe przeczucia co do nietypowego powrotu do domu. Jej obawy się spełniły. Na swoim profilu Instagramowym wyznała, że doszło do wypadku: - W jednej sekundzie straciłam panowanie nad hulajnogą, potknęłam się o krawężnik i przewróciłam się, lewą ręką oparłam się o ziemię by uchronić resztę ciała. 

Niestety, naturalna asekuracja nie poskutkowała. Cichosz pękła kość w ramieniu: - Najgłupszy wypadek w moim życiu - napisała. Co ciekawe, do szpitala trafiła w dość nietypowy sposób bo... UBEREM. - Pół godz później byliśmy w szpitalu (dojechaliśmy Uberem) i czekaliśmy ponad dwie godziny, aby mnie przyjęli. Serialowa Maryna Ruszczyc zaapelowała też do fanów: - Kochani, proszę uważajcie na siebie i jeśli możecie to odstawcie hulajnogi. Coraz więcej słyszę o wypadkach przez hulajnogi... Ja obiecałam sobie, że więcej na coś takiego nie wsiądę i zobaczymy, czy tej obietnicy dotrzymam.

Zobacz także: Iwona Cichosz bierze ślub! Znamy szczegóły ceremonii

Wyświetl ten post na Instagramie.
Gdyby nie wsparcie @truls1502 to nie wiem, co bym zrobiła ? Ubiera mnie, pomaga, karmi... dla mnie to jest całkiem nowa sytuacja. Bo ja zawsze lubię być niezależna, a tu nie ma zmiłuj się. Jedna ręka nieruchoma i nagle więkość czynności nie potrafię zrobić i czuję taką bezsilność... A do wypadku doszło przedwczoraj wieczorem. Wzięliśmy oboje holajnogi elektyczne i wracaliśmy do domu wieczorem. Od początku miałam złe przeczucia i faktycznie tak się stało. W jednej sekundzie straciłam panowanie nad hulajnogą, potknęłam się o krawężnik i przewróciłam się, lewą ręką oparłam się o ziemię by uchronić resztę ciała. Pół godz później byliśmy w szpitalu (dojechaliśmy Uberem) i czekaliśmy ponad dwie godziny, aby mnie przyjęli. Truls był tak zszokowany i wkurzony znieczulicą pań przy recepcji. On nie jest przyzwyczajony wciąż do polskich realii... Prosiliśmy o lód, by uniknąć obrzęku, ale miłe Panie kazały nam czekać, aż ktoś łaskawie przyjdzie. Całe szczęście lekarka była młoda i przesympatyczna. Szybko zbadała, skierowała mnie na RTG i tomografię - pękniecie kości w ramieniu ? Najgłupszy wypadek w moim życiu. Kochani, proszę uważajcie na siebie i jeśli możecie to odstawcie hulajnogi. Coraz więcej słyszę o wypadkach przez hulajnogi... Ja obiecałam sobie, że więcej na coś takiego nie wsiądę i zobaczymy, czy tej obietnicy dotrzymam. A tymczasem idę ładnie poprosić Trulsa, by zrobił mi hamburgery na kolację z #beyondmeat ? . Photo by @aleksandermyklebust . #iwonaandtruls #supporting #loveiskind #thebestfiance #thebestman #mylove❤ #brokenshoulder Post udostępniony przez Iwona Cichosz (@iwonacichosz)

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki