Gdy Susanne Bier, reżyserka filmu, zaproponowała Connie Nielsen rolę Sarah, ta duńska aktorka miała za sobą role, które zwróciły na nią uwagę filmowego świata - Christabellę w "Adwokacie diabła" u boku Ala Pacino (!) i Lucillę w "Gladiatorze", gdzie partnerowała Russellowi Crowe. Z radością przyjęła jednak propozycję Bier, nie tylko dlatego, że postać Sarah dawała aktorce pole do popisu. "Bracia" to był... pierwszy duński film w karierze Nielsen. Na dodatek Connie zgodziła się pobierać lekcje... języka duńskiego, bo od lat mieszka poza Danią i straciła rodzimy akcent.
"Bracia" to kameralna opowieść, jakby wywiedziona z greckiej tragedii. Mąż Sarah, Michael, wyrusza na misję do Afganistanu. Kobieta zostaje sama z dwojgiem dzieci. Pewnego dnia dostaje wiadomość, że helikopter Michaela został zestrzelony. Jest przekonana, że mąż nie żyje. Jannik, brat Michaela, dotychczas obibok i ladaco, zaczyna opiekować się bratową i jej dziećmi. Jednak Michael wraca, tyle że nosi w sobie straszliwe przeżycia, które zmieniły jego osobowość...
Connie Nielsen za rolę Sarah została nagrodzona Srebrną Muszlą na festiwalu filmowym w San Sebastian (2004).
- Jestem naprawdę zadowolona z obsady "Braci" - mówiła Susanne Bier. - A bardzo mi zależało, żeby znaleźć dwóch aktorów, którzy byliby wiarygodni jako bracia. Okazało się to możliwe z Ulrichem Thomsenem (Michael) i Nikolajem Lie Kaasem (Jannik). Największym wyzwaniem było znalezienie kobiety, która mogłaby być między nimi, i w tę rolę pięknie i naturalnie wcieliła się Connie Nielsen - podkreślała reżyserka "Braci".
Film doczekał się amerykańskiego remaku w reżyserii Jima Sheridana z gwiazdorską obsadą: Natalie Portman, Jake Gyllenhaal i Tobey Maguire. Na polskie ekrany wchodzi dzisiaj, czyli w piątek, 21 maja.