Jakimowicz mnie śledzi

2008-09-17 9:00

Życie Jolanty Rutowicz (24 l.) powoli zamienia się w horror. Jej były mężczyzna, Jarek Jakimowicz (39 l.), dopiero po rozstaniu pokazał swoje prawdziwe oblicze.

- On ją śledzi! Widziałem go, jak krążył pod hotelem, w którym Jolanta zatrzymała się na czas powstawania programu "Gwiazdy tańczą na lodzie" - zdradził nam jeden z mieszkańców hotelu.

- Faktycznie, ktoś mi mówił, że widział Jarka pod hotelem - mówi Jola. - Jakimowicz mi groził, nie wiem, czy mogę czuć się bezpieczna - dodaje zaniepokojona.

Sytuacja robi się naprawdę nerwowa. Jakimowicz, który dzięki Joli ponownie zaistniał w świecie medialnym, widocznie jest zły, że już więcej nie będzie na niej żerował.

- Odświeżyłam mu ścieżki medialne, a on tak się zachowuje! Pasożyt medialny! - denerwuje się Jola.

Takiego obrotu sprawy nikt się nie spodziewał. Jakimowicz widocznie zauważył, że tracąc Jolę, może stracić wszystko: resztki kariery, pieniądze i zainteresowanie prasy. To wszystko pchnęło go w złym kierunku. Zaczął zachowywać się nerwowo, agresywnie. Nic więc dziwnego, że Jola zaczyna się go bać.

- Odkąd Jarek dostał rolę w serialu "Pierwsza miłość", już nie gruchał jak gołąbek. Widać, że chodziło mu o sławę i jakąkolwiek rólkę - mówi Jola.

Na szczęście Jola zawsze może liczyć na swojego przyjaciela, boksera Marcina Najmana (29 l.), z którym była ostatnio widywana.

- Jola to moja koleżanka z programu. Na pewno, gdy zajdzie taka potrzeba, stanę w jej obronie - zapewnia bokser.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki