Janowscy tłumaczą się z "afery futrzanej": Niewinności się nie udowadnia!

2014-05-19 19:11

"Afera futrzana to wymysł chorej wyobraźni pseudodziennikarzy. Nigdy nie było żadnych futer" - powiedział Robert Janowski w wywiadzie dla Wprost o "aferze futrzanej" z udziałem jego żony.

Robert Janowski razem z żoną Moniką w wywiadzie z tygodnikiem Wprost skrytykowali media za "rozdmuchanie" sprawy dotyczącej kradzieży futer.

Janowski nie ukrywał, że był od początku pewny, że Monika nie ma nic wspólnego z kradzieżą:

- Wtedy myślałem tylko o tym, jak traumatycznego przeżycia doświadcza Monika. Nie zastanawiałem się, jak to wszystko się skończy, bo od początku byłem pewien, że wszystko pozytywnie się wyjaśni. (...) Byłem pewny, że nie popełniła żadnego czynu niezgodnego z prawem - mówił w wywiadzie dla Wprostu.

Dziennikarka zapytała Monikę Janowską, co robiła w sklepie, kiedy doszło do zdarzenia:

- Jak to co robiłam w sklepie? Proszę mi wybaczyć, ale potraktuję to pytanie jako żart - odpowiedziała zirytowana Janowska.

Dziennikarka Wprostu poprosiła o dokumentm który będzie przemawiał na korzyść żony Janowskiego:

- Niewinności się nie udowadnia! Można próbować udowodnić winę, a my winne nie jesteśmy. Mamy orzeczenie sądu o porzuceniu wszelkich zarzutów i oświadczenie prokuratora stanowego o bezpodstawnym oskarżeniu - powiedziała Monika.

Zobacz: AFERA FUTRZANA: Przyjaciółka Janowskiego i żona ministra Drzewieckiego mogą uniknąć kary

Przypomnijmy, 5 grudnia 2012 roku doszło do kradzieży kilku ubrań za 575 dolarów i 40 centów. Oskarżone zostały o to Monika Janowska oraz Janina Drzewiecka.

Wiadomości se.pl na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki