Janowski boi się o życie żony. Porównuje sytuację do śmierci Zauchy

2019-07-08 11:31

Żona Roberta Janowskiego (58 l.) znowu jest w niebezpieczeństwie. Były gospodarz "Jaka to melodia?" poinformował media, że psychofanka jego żony Moniki prawdopodobnie opuściła szpital psychiatryczny i znowu zaczęło się uporczywe nękanie.

MONIKA GŁODEK JANOWSKA, ROBERT JANOWSKI

i

Autor: Engelbrecht MONIKA GŁODEK JANOWSKA, ROBERT JANOWSKI

Psychofanka Roberta Janowskiego uroiła sobie, że może być z gwiazdorem, tylko ten musi pozbyć się swojej żony. Upodobniła się nawet do Moniki i przefarbowała włosy. Na początku Janowski bagatelizował sprawę prześladowczyni. Jednak, gdy ta wkradła się na ich posesję i dopuściła się aktu wandalizmu, miarka się przebrała. Kobieta pomalowała drzwi ich domu. - Pomalowała je na czerwono. Farbą w tym samym kolorze oblała samochód mojej żony, kiedy ta wyszła z niego dosłownie na minutę. A to oznaczało, że nas śledzi i nie możemy być bezpieczni nawet we własnym domu - wyznał Robert Janowi "Dobremu Tygodniowi".

Kobieta dostała zakaz zbliżania się do Janowskiego i jego żony. Wygląda jednak, że koszmar powrócił.  - Zgłosiłem już problem mojemu prawnikowi, który zajmie się sprawą od początku - mówi Janowski. - Nie wolno tego bagatelizować. Kiedy czytamy o takich przypadkach nękania, kończących się czasem tragedią, zawsze wydaje nam się, że to nas nigdy nie będzie dotyczyć. A przecież wszyscy pamiętamy śmierć Andrzeja Zauchy... To może przytrafić się każdemu - ostrzega Janowski.

Były gwiazdor TVP swoją sytuację porównał do zamordowania Andrzeja Zauchy (+42 l.) w październiku 1991 roku przed teatrem STU w Krakowie. Piosenkarz został zastrzelony razem ze swoją kochanką Zuzanną Leśniak (+26 l.) przez jej męża, francuskiego reżysera  Yves’a Goulaisa (59 l.).

Morderca Zauchy przerwał milczenie: 15 lat więzienia to niska, symboliczna kara

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki