Joanna BRODZIK wyznaje: SEKS jest PRZEREKLAMOWANY

2012-09-01 20:45

Czyżby Joanna Brodzik (39 l.) przechodziła kryzys wieku średniego? Aktorka najwyraźniej stroni od seksu i twierdzi, że każdej kobiecie należy się okres wstrzemięźliwości.

- Jak dla mnie seks to mocno przereklamowana sprawa. To znaczy podniesiona do zbyt wysokiej rangi, co w konsekwencji spycha w cień sam seks, jego delikatną naturę i wiele innych ważnych aspektów życia. Dzisiaj wszystko musi być sexy, to ogromnie deprymujące - mówi w jednym z wywiadów aktorka. Czyżby Joanna miała już za sobą czasy łóżkowych szaleństw?

- Czytałam ostatnio o powiększającej się grupie ludzi, którzy są orientacji "zero", absolutnie obojętni na seks. I myślę sobie, że to jakaś przeciwwaga dla wszechobecnych sexy wiertarek i sexy naczyń stołowych! - mówi ostro Joanna.

Aktorka podkreśla też, że każda niewiasta ma prawo do abstynencji od seksu.

- Równowagi w sferze seksualności potrzebuje zwłaszcza natura kobiety. Mężczyźni są inaczej skonstruowani, oni w większości z seksu czerpią siłę, energię, co zapewne jest związane z tym, by nie pozwolili wymrzeć gatunkowi. Dla nas, kobiet, staje się to jednak nadmierną presją. Zachęcając, przymuszając do tego, byśmy były nieustannie atrakcyjne, nie daje się nam prawa do przeżywania naturalnych okresów wstrzemięźliwości, które kiedyś były oczywiste i dla kobiet, i dla mężczyzn - wykłada swoje racje. Ciekawe, czy nie odbije się to źle na partnerze aktorki Pawle Wilczaku (47 l.)?

Jak zachęcić partnerkę do seksu?

Wyjaśnia seksuolog dr Stanisław Dulko (50 l.):

- Partner, który ma ochotę na seks, a partnerka mu odmawia, może czuć się rozdrażniony, podenerwowany. Ale może też podejść do tego ze zrozumieniem. Jednak mogą się u niego pojawić mokre sny albo może skorzystać z przygodnego seksu i agencji towarzyskich. Żeby zachęcić partnerkę do seksu, może zorganizować romantyczny wieczór. Musi prawić jej komplementy, adorować i podrywać tak na co dzień.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki