Joanna Majstrak szczerze o tym, co ją kręci w PORNO

2019-04-12 6:10

Jest piękna, młoda i naprawdę odważna. Aktorka Joanna Majstrak (32 l.) nie boi się kontrowersyjnych ról (w serialu „M jak miłość” grała prostytutkę), uwielbia swoje ciało, które chętnie odsłania podczas sesji zdjęciowych, a na co dzień nie stroni od śmiałych rozmów na temat seksu. Jej zdaniem filmy porno są idealne do tego, by podkręcić gorącą atmosferę w sypialni.

Joanna Majstrak trafi do Pierwszej miłości

i

Autor: archiwum se.pl

– Oglądanie filmów porno może podnieść temperaturę w sypialni, ponieważ można odtwarzać z partnerem to, co dzieje się w takim filmie. Czasem taki film może zastąpić grę wstępną – mówi Joanna w rozmowie z „Super Expressem”.
Wie, bo sama sprawdzała.

– Oglądałam filmy dla dorosłych z moim partnerem i było to ciekawe doświadczenie. Kiedy nie jestem w związku, też lubię sobie puścić taki film – ujawnia Joasia.

Korzyści z oglądania filmów porno potwierdza seksuolog dr Stanisław Dulko.

Oglądanie filmów porno, czy to w duecie, czy solo, może pozytywnie wpływać na pożądanie, rozbudzać fantazje seksualne. To może być źródło nowych bodźców, skłaniać do eksperymentów w łóżku, do doświadczania nowych zachowań. Zostają wówczas pobudzone wszystkie zmysły, a zwłaszcza zmysł wzroku, co szczególnie dla mężczyzn ma duże znaczenie – mówi nam.

W tym mieście uprawiają najwięcej seksu! Zaskoczeni?

Joasia zauważa natomiast jeszcze jedną ważną zaletę – filmy porno mogą ułatwić rozmowy z partnerem na temat naszych łóżkowych upodobań.

– Można pokazać partnerowi, czego by się chciało spróbować lub czego się nie lubi – mówi Majstrak.

I choć gwiazda seriali chętnie ogląda innych w gorącej akcji, własnych igraszek nagrywać nie zamierza.

Nie radziłbym nagrywać własnej sekstaśmy, bo później przy rozstaniu łatwo o szantaż – żartuje gwiazda. – A tak na poważnie, to nigdy mnie nie kusiło, żeby nagrywać się w sytuacji intymnej – dodaje.

Seksuolog przestrzega tylko przed jednym – w porno nie można przesadzać.

Uruchamia się cała chemia mózgu, produkcja endorfin szaleje, a to wszystko przekłada się na lepszy seks. Ale pod warunkiem, że oglądanie porno nie stanie się trwałym nawykiem i nie będzie zastępować seksu realnego – grzmi Dulko.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki