Joanna Trzepiecińska boi się o swoich synów! "Nikt z nas nie wie, co należy zrobić w takiej sytuacji"

2022-03-01 17:03

Joanna Trzepiecińska (57 l.), która została jurorką w nowym show TVN "Mask Singer", z niepokojem patrzy na co, dzieje się za naszą wschodnią granicą. Czuje wielki strach przed tym, że wojna może dojść również do Polski, a jej synowie mogliby trafić do wojska.

 Joanna Trzepiecińska boi się o swoich synów! Nikt z nas nie wie, co należy zrobić w takiej sytuacji

i

Autor: akpa Joanna Trzepiecińska boi się o swoich synów! "Nikt z nas nie wie, co należy zrobić w takiej sytuacji"

Joanna Trzpiecińska nie pojawia się na pierwszych stronach gazet i nie jest stałą bywalczynią branżowych imprez. Aktorka skupia się przede wszystkim na graniu w teatrze, chociaż widzowie doskonale pamiętają jej role w popularnych serialach "Barwy szczęścia", czy "Rodzina zastępcza". Teraz jednak, Joanna wraca na mały ekran. Już lada moment (5 marca), zobaczymy ją w nowym programie TVN "Mask Singer". Aktorka została jurorem-detektywem i będzie próbowała odgadywać tożsamość ukrytych pod maskami uczestników. Mimo, że to dla niej wspaniała okazja do przypomnienia o sobie widzom i pracodawcom, radość aktorki przyćmiła wojna w Ukrainie.

Trzepiecińska, jak chyba większość z nas, wciąż nie może uwierzyć, że Ukraina została zaatakowana przez Putina. Z przerażeniem śledzi to co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Martwi się również o swoich znajomych Ukraińców.

- Mam wielu znajomych w Ukrainie, takich, z którymi pracowałam m.in. w Teatrze Polskim przy spektaklu „Ukraiński Dekameron”. To był spektakl reżyserowany przez ukraińskiego reżysera i przyjechała też ekipa, która uczyła nas pięknych pieśni ukraińskich, które były w tym spektaklu, bardzo się zaprzyjaźniliśmy, do dziś utrzymujemy kontakty. I odzywałam się też do nich. Pytałam, czy przyjadą do Polski, czy po prostu uciekną. Ale oni mają starszych rodziców, więc na razie się wybierają – mówi agencji Newseria Lifestyle Trzepiecińska.

Z każdym dniem boi się coraz bardziej, że Rosja nie poprzestanie tylko na ataku na Ukrainę. Zdaje sobie sprawę, że Putin jest nieobliczalny.

- To się wydaje tak nieprawdopodobne, żeby w środku Europy w XXI wieku zdarzyła się wojna. Nikt z nas by nie wiedział, nikt z nas nie wie, co należy zrobić w takiej sytuacji. Nie wiem, czy się można było spodziewać wojny. Na pewno wszystko, co wykracza poza ramy demokracji i jest bliżej władzy absolutnej, jest czymś bardzo, bardzo niebezpiecznym - mówi.

Jednocześnie wyznaje, że największy lęk związany z wojną dotyczy jej dwóch synów: Wiktora (21 l.) i Karola (19 l.), którzy są w wieku poborowym. Aktorka boi się, że w przypadku konfliktu w naszym kraju, zostaną oni powołani do wojska.

- Oglądając konferencję prasową Bidena, przeraziłam się, ponieważ padło tam takie pytanie, czy on jako prezydent Stanów Zjednoczonych uważa, że Rosja się zatrzyma na Ukrainie. I on wtedy odpowiedział: nie. A ja mam dwóch synów w wieku poborowym, więc przyznam, że oblałam się zimnym potem - dodaje.

Sonda
Będziesz oglądać "Mask Singer"?
Dramat kobiet i dzieci z Ukrainy na przejściu w Medyce

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki