Karel Gott obraził się na most

2010-09-29 22:30

Czeski słowik jest zły, na tyle zły, że kategorycznie odmawia pojawienia się w Pisku, mieście na południu Czech. Choć wielokrotnie zapraszano Karela Gotta (71 l.) na koncert, on mówi: "Nie!". Dlaczego? To zadra sprzed wielu lat.

W 2002 roku w Pisku uległ zniszczeniu most po powodzi. Gott był jednym z pierwszych, którzy pospieszyli z finansową pomocą. Piosenkarz na jego odbudowę przekazał w przeliczeniu na złotówki blisko 400 tys. zł.

- To była niemała kwota, a oni nawet nie raczyli mi powiedzieć, że most już otwarto... Nie zaprosili na otwarcie. W Pisku moja noga nie postanie! - wyznał rozgoryczony śpiewak.

Patrz też: Żona Karela Gotta stroi fochy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki