Jeszcze kilka miesięcy temu media spekulowały, że stan zdrowia Beaty Kozidrak może na dłużej wykluczyć ją z koncertowania. Gwiazda Bajmu odwoływała kolejne koncerty, nie pojawiła się nawet na gali Fryderyków, gdzie miała odebrać prestiżową nagrodę za całokształt twórczości. Fani i znajomi z branży muzycznej trzymali za nią kciuki, licząc, że to chwilowa przerwa. Dziś wiadomo już oficjalnie – Beata wraca!
Zobacz też: Beata Kozidrak znów przemówiła! Na takie wiadomości wszyscy czekali
Kayah zdobyła się na niesamowity gest w stronę Beaty Kozidrak
Informację o powrocie Beaty Kozidrak do koncertowania przekazano na jej oficjalnym profilu na Instagramie. Artystka napisała z entuzjazmem. Kulminacją trasy ma być listopadowe widowisko "House of Beata" – wydarzenie, które według zapowiedzi ma być muzyczną petardą.
W sierpniu, po dłuższej nieobecności, wracam na scenę. Kolejny przystanek: Starachowice! Już nie mogę się doczekać spotkania z Wami! Sprawdzajcie moją stronę - kalendarz koncertów szybko się zapełnia. Do zobaczenia pod sceną! - napisała wyraźnie zadowolona Beata.
To, co wydarzyło się podczas jednego z ostatnich festiwali, zaskoczyło wszystkich. Na scenie pojawiła się Kayah i wykonała słynny przebój "Szklanka wody" z repertuaru Bajmu. Zanim zaśpiewała, zwróciła się do tłumu.
Chciałabym was poprosić, abyśmy symbolicznie wznieśli toast za zdrowie Beaty Kozidrak szklanką wody, dobrze? - powiedziała Kayah.
Publiczność odpowiedziała owacją. Dla wielu było to piękne, wzruszające odniesienie do twórczości Beaty. Ale pojawiły się też głosy, że gest – choć zapewne szczery – może być odebrany jako niefortunne przypomnienie o dawnym incydencie gwiazdy, kiedy została zatrzymana za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu. Czy to było celowe? Chyba nie. Znając temperament Kayah i jej relacje z Kozidrak, był to najprawdopodobniej szczery wyraz sympatii.
Zobacz naszą galerię: Kayah zaskakuje gestem wobec Kozidrak. Wyszło niezręcznie