Kinga Rusin PRZYWIOZŁA CHOROBĘ z raju - ZDJĘCIA

2013-01-07 15:37

Kinga Rusin (42 l.) wróciła z cudownych wakacji na Zanzibarze. Niestety, raj się skończył, zaczęła się smutna rzeczywistość. Przeziębienie i grypa.

Ach, co to były za wakacje na Zanzibarze! "Człowiek miał wrażenie, że oto znalazł się w raju. Obłędny lazur wody delikatnie odcina się od błękitu nieba i cudownie kontrastuje ze śnieżnobiałym piaskiem. Można usiąść w cieniu rosnącej na brzegu palmy i zastygnąć w błogim bezruchu na wiele godzin" - rozpisuje się Kinga na swoim internetowym blogu.

Ciepła woda, słońce, temperatura powietrza powyżej 30 stopni... Ale z tym już koniec. Dziennikarkę w Polsce przywitał deszcz ze śniegiem, porywisty wiatr, temperatura około 0 stopni. Powrót do takiej rzeczywistości wcale do łatwych nie należy. Ba! Czasem może się skończyć źle.

I tak też było w przypadku Kingi i jej najbliższych. Prezenterka programu "Dzień Dobry TVN" po pracy wstąpiła do apteki. Puchowa kurtka, szal owinięty wokół szyi. Jej mina nie była za wesoła. Na twarzy rysował się grymas. Bólu? Zmęczenia? Choroby?

Pani Kinga co chwilę wycierała chusteczką nos. W aptece kupiła całą siatkę leków. Kiedy zapytaliśmy, co się dzieje, czy zmogły ją różnice klimatów, temperatur, jak się czuje, odpowiedziała nam:

- Ja okej, ale dzieci chorują. Dla dzieci robiłam zakupy w aptece - usłyszeliśmy od Kingi Rusin.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki