Kuba Wojewódzki tłumaczy się z jazdy 250 km/h: "To był żart"

2021-04-28 12:29

Rzadko się zdarza, żeby król TVN tłumaczył się ze swojego zachowania. Jednak znalazł się ktoś, kto zmusił Kubę Wojewódzkiego (58 l.), żeby wyjaśnił swoje ostatnie, nieodpowiedzialne zachowanie, czyli jazdę samochodem 250 km/h. Co powiedział kontrowersyjny celebryta i czy jest dumny ze swojego wybryku?

Kuba Wojewódzki pokazał co wozi w swoim Lambo

i

Autor: Instagram/kuba_wojewodzki_official Kuba Wojewódzki pokazał co wozi w swoim Lambo

Kuba Wojewódzki lubi szokować. Lubi też drogie i szybkie samochody. Ostatnio pochwalił się zdjęciem, na którym pozuje przy Ferrari F12 w limitowanej wersji tdf, dysponującego mocą 770 KM. Nie byłoby w tym dziwnego, gdyby nie drugie zdjęcie, pokazujące ujęcie ze środka auta, które porusza się jedną z polskich dróg, a na liczniku ma 250 km/h. Rozpętała się prawdziwa burza w internecie, a faktem przekroczenia prędkości zajęła się nawet policja. Wójewódzki nie zamierzał się jednak z niczego tłumaczyć. Tak było aż do wczoraj, gdy jego gościem w programie był stand-uper Abelard Giza.

ZOBACZ też: Kuba Wojewódzki z najdroższym SUV-em świata! To jak lot w pierwszej klasie, kosztuje krocie - GALERIA

Kuba tłumaczy się ze złamania przepisów

Wojewódzki jak zwykle podczas rozmowy z zaproszonym gościem zaczął z niego żartować. Poruszył temat, który niekoniecznie wzbudził uśmiech na twarzy komika. Gospodarz show bowiem, robił uwagi co do wyglądu Gizy.

- Nie jest Ci głupio? Jesteś sporo młodszy ode mnie, a ja w negliżu wyglądam imponująco - zapytał Wojewódzki.

Stand-uper szybko mu odpowiedział: Nie chcę poddać się presji tego, żeby wyglądać w jakiś określony sposób. Wszyscy muszą wyglądać idealnie w dzisiejszych czasach - skwitował Giza.

Kuba wyjaśnił natomiast, że on po prostu chce wyglądać dobrze dla samego siebie. - Bo to rodzaj terroryzmu. Fit terroryzmu. Ja to robię dla siebie, bo chcę pożyć i mieć dobrze wyglądające zwłoki - wyjaśnił.

Komik podłapał temat i postanowił dogryźć królowi TVN. Myślę, że jak będziesz nadal jeździł 250km/h to... nie zostanie nic z tych zwłok - powiedział. Wtedy Wojewódzki ku zaskoczeniu wielu zaczął się tłumaczyć ze swojego wybryku.

- To wtedy ich nie znajdą nawet. To był żart, te 250km/h. To był mem, który sam stworzyłem - wyjaśnia.

Jednak komik postanowił dać mu lekcję tego jak Kuba powinien funkcjonować w internecie.

- Nie masz wrażenia, że czasem warto wytłumaczyć, o co chodzi? W dzisiejszych czasach, przy takim zalewie informacji, fotomontażach...- powiedział Giza.

Wojewódzki tłuamczył jednak, że dał jasno do zrozumienia, że to był żart i nic więcej.

- Ja potem wrzuciłem zdjęcie, na którym jadę 666 kilometrów na godzinę. Wszyscy zrozumieli, że to był żart. No może poza ministrem sprawiedliwości. Przez dwa dni byłem gwiazdą w TVP Info - wyjaśnia gwiazda.

Jak się skończy cała sprawa nie wiadomo. Policja szuka świadków, którzy mogliby potwierdzić, czy rzeczywiście Wojewódzki jechał swoim Ferrari z taką zawrotną prędkością. Czas pokaże...

Pamiętasz czym polscy aktorzy jeździli w filmach?

Pytanie 1 z 15
Jakie auto od Siary dostał Jerzy Kiler?
Policja przyjechała po Kubę Wojewódzkiego

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki