Kuchenne rewolucje. Magda Gessler nauczyła Hindusa indyjskiej kuchni

2011-03-19 20:02

Słynna restauratorka w 6. odcinku trzeciej edycji programu "Kuchenne rewolucje" odwiedziła hinduską restaurację w Poznaniu - "Indian Ocean". Magda Gessler w ciągu czterech dni musiła się zmierzyć z gorącym temperametem szefa huchni, Hindusa 27-letniego Nicka. Żonie Nicka, 31-letniej Marcie bardzo zależało na sukcesie rodzinnego biznesu, ale nie była w stanie inwestować wszystkich pieniędzy w knajpkę, która nie przynosiła dochodu. Po wizycie restauratorki lokal zmienił wystrój i zaczął serwować prawdziwą hinduską kuchnię.

- Trzeba mieć dużą odwagę, żeby zaprosić mnie do restauracji o takiej nazwie w takim miejscu - powiedziła na początku słynna restauratorka. Już od progu była zawiedziona. W knajpce nie było indyjskiej herbaty, a potrawy podawano na plastikowych naczyniach.

- To okropne, ludzie nie chcę jeść takiej kuchni na plastikowych talerzach - oburzyła się Gessler.

Restauratorka była rozczarowana smakiem potraw. - Maleńkie i mizerne, a w Indiach je się od serca. To jest średnio jadalne - stwierdziła.

Ryż był stęchły, śmierdział smarem taniego statku, właścicielka tłumaczyła, że sprowadzają go z Indii. - O Jezu jak to śmierdzi - oceniła kolejne potrawy.Hindus Nick był wyraźnie wściekły słysząc krytykę swoich potraw. - Powiedz jej niech je w KFC albo w McDonald's - rzucił do żony.

Patrz też: Kuchenne rewolucje: Magda Gessler kazała kucharzom... biegać w workach po ziemniakach!

Doszło do konfrontacji kiedy Magda Gessler pojawiła się w kuchni. - To jest paciaja. Właściciel musi wrócić do swoich korzeni, przypomnieć sobie jak się gotuje w Indiach - podsumowała restauratorka.

- To jest hinduskie jedzenie. Moja mama, moja rodzina takie robili - bronił się Nick.

Magda Gessler szybko zorientowała się, że kelnerzy w "Indian Ocean", a nawet pomocnicy kuchenni nie wiedzieli nawet z czego są potrawy. Kazała im się przygotować. Kiedy weszła do królestwa Nicka i zrobiła rozeznanie na półce z przyprawami rzuciła. - Te dania zbliżają się do Polski, w knajpce nie ma prawdziwych Indii. Te przyprawy k... nie są naturalne.

W poszukiwaniu prawdy o indyjskiej kuchni zabrała właścicieli do innej restauracji w Poznaniu. Poradziła Marcie, żeby nie ingerowała w kuchnię męża. Żona Nicka płacząc wyjaśniała, że dodając polskie potrawy do menu chciała tylko przyciągnąć klientów.

Po pierwszym starciu szef kuchni- Magda Gessler przyszła pora na wspólne gotowanie. W przygotowanie potraw włączyli się także inni pracownicy "Indian Ocean". W tym samym czasie zmienił się wystrój restauracji.

Marta i kelnerka Monika ruszyły w miasto z pierożkami na promocję knajpki. Prawdziwym sprawdzianem dla "Indian Ocean" była kolacja dla gości wśród których zjawili się nawet rodacy Nicka. Hindusi byli zachwyceni jego kuchnią i smakiem potraw.

- Bardzo lubię Magdę Gessler - podsumował Nick powtarzając za żoną.

Po kilku tygodniach restauratorka znowu odowiedziła "Indian Ocean". - Jedzenie jest dobre, ale idziecie na skróty. Jest dobrze, ale może być dużo lepiej. Kuchnia trochę oszukana, to nie jest to z czym ich zostawiłam - zakończyła "Kuchenne rewolucje".


Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki